Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Długi weekend bez nachalnej komercji

05.08.2022 13:00 | 0 komentarzy | 2 768 odsłony | Grażyna Kaim
Taki będzie, jeśli wybierzecie się w Beskid Niski - bez tłumów i jarmarcznych straganów na każdym kroku. Za to z dobrą lokalną kuchnią, trasami rowerowymi dla każdego i okazją do poobcowania z historią i stadami hucułów...
0
Długi weekend bez nachalnej komercji
Hucuły na łące to znak firmowy tamtejszych terenów. FOT. ŁUKASZ TYLUTKI
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Za tydzień rozpoczyna się dłuższy weekend, może ktoś zechce wykorzystać go właśnie na wycieczkę na Łemkowszczyznę.

Są trzy rzeczy, które przykuwają naszą uwagę, gdy tam wjeżdżamy. Pierwsza - nazwy miejscowości na tablicach przy drogach napisane nie tylko po polsku alfabetem łacińskim, ale również cyrylicą; druga - cerkwie i trzecia - cmentarze wojenne.

Choć miejscowości Beskidu Niskiego nie są tak oblegane jak choćby nieodległa Krynica-Zdrój (można ją przy okazji odwiedzić), to o noclegi lepiej zadbać wcześniej. Liczenie na to, że spontanicznie coś się znajdzie, jest dość ryzykowne.

Można ich poszukać w gospodarstwach agroturystycznych, pensjonatach czy gdzieniegdzie w niewielkich hotelach. Oczywiście jest też opcja z namiotem - dla pasjonatów bardziej survivalowego wypoczynku.

Jak niespiesznie spędzić czas w Beskidzie Niskim?

O Łemkach, haluszkach, hucułach, Watrze, Rotundzie i zalewie Klimkówka przeczytacie w tekście Grażyny Kaim - w MAGAZYNIE NA LATO, w bieżącym, 31. numerze „Przełomu". Wydanie elektroniczne gazety dostępne na kiosk.przelom.pl