On na scenie od 50 lat, one - pod jego skrzydłami - od 20. W sobotni wieczór do liczącej niespełna tysiąc osób miejscowości zjechali lokalni celebryci z całego powiatu. Artysta Krystian Paluch wraz z Płocankami świętował podwójny jubileusz.

Krystian Paluch, choć niewielu może w to uwierzyć, obchodził 50-lecie pracy artystycznej. Prowadzony przez niego zespół folklorystyczny - 20-lecie. Na uroczystość do remizy strażackiej w Płokach zjechali lokalni politycy, kandydaci na burmistrzów, dyrektorzy firm i przedsiębiorcy. 

Największą radość sprawił wszystkim proboszcz miejscowej parafii, ks. Piotr Miszczyk. Przekazując Płocankom 20 róż, zapowiedział, że uczestnicy zabawy, modlący się w świątyni przed biesiadą, mają zaliczone niedzielne nabożeństwo i tym samym są zwolnieni ze składki na kościół.

Zabawę rozpoczęła prezentacja artystyczna zespołu. Na scenę wyszedł też sam kierownik. Zagrał kilka solówek na swoim ukochanym akordeonie. Później nadszedł czas długich życzeń i biesiady.

Krystian Paluch, jak zauważono podczas uroczystości, jest starszy niż węgiel. W maju bieżącego roku minister kultury i dziedzictwa narodowego odznaczył go brązowym medalem Gloria Artis. A jak zaczynał? W 1953 roku poszedł do podstawówki w Krystynowie. Rok później uczyć się grać na pianinie, a w następnym roku na akordeonie. Z początkiem lat 60. był członkiem orkiestry wojskowej. W kolejnych latach grał m.in. w zespołach rozrywkowych. W 1990 ukończył kurs dyrygentów orkiestr dętych i od tego czasu prowadzi Płocanki. Folklorystyczny zespół założył 27 września wspólnie z żoną. W jego skład weszły członkinie Koła Gospodyń Wiejskich w Płokach.
(taj)