Przełom Online
"Przełom" poleca do oglądania: Inni ludzie
Wydany kilka lat temu poemat Doroty Masłowskiej był mocnym ciosem w wijące sobie przytulne gniazdko polskie społeczeństwo konsumpcyjne. Utwór wydawał się tyleż mocny i oryginalny, co nieprzekładalny na język filmu.
3
!["Przełom" poleca do oglądania: Inni ludzie](https://imgcdn1.przelom.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2022/03/30/40516_1648646283_64063400.jpg)
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
A jednak! Debiutantka Aleksandra Terpińska udowodniła, że wszystko jest możliwe. Więcej, zrobiła jeden z najbardziej dyskutowanych polskich filmów ubiegłego sezonu.
Warszawskie blokowisko. Drobny diler Kamil (nagrodzony w Gdyni Jacek Beler) budzi się po mocno zakrapianym alkoholem i narkotykami wieczorze. Pojedzie kilka przystanków tramwajem, by wejść do całkiem innego świata - nowobogackich mieszkań za duże kredyty, gdzie uzależniona od antydepresantów Iwona (Sonia Bohosiewicz) odreagowuje małżeński kryzys szybkim seksem za pieniądze. Potem wróci do swojej dziewczyny Anety (Magdalena Koleśnik), która pracuje w Rossmanie.
Jednak to nie historia, a sposób opowiadania jest tu najważniejszy. Terpińskiej wcale nie zależy na stworzeniu realistycznego kina o współczesności. Idzie z duchem Masłowskiej, każe swoim postaciom rapować w najmniej odpowiednich momentach, co chwilę sięga do sfery ich marzeń i lęków, które również okraszone zostają hip-hopowymi tekstami.
Wychodząc od socjologicznej obserwacji tworzy poetycki obraz społeczeństwa przesiąkniętego lękiem, nieumiejącego kochać ani nawet rozmawiać. Jej film otwarcie korzysta z formy teledysku. Efekt to tryskająca czarnym humorem i makabreską satyra, która ma ciężar greckiej tragedii.
Warszawskie blokowisko. Drobny diler Kamil (nagrodzony w Gdyni Jacek Beler) budzi się po mocno zakrapianym alkoholem i narkotykami wieczorze. Pojedzie kilka przystanków tramwajem, by wejść do całkiem innego świata - nowobogackich mieszkań za duże kredyty, gdzie uzależniona od antydepresantów Iwona (Sonia Bohosiewicz) odreagowuje małżeński kryzys szybkim seksem za pieniądze. Potem wróci do swojej dziewczyny Anety (Magdalena Koleśnik), która pracuje w Rossmanie.
Jednak to nie historia, a sposób opowiadania jest tu najważniejszy. Terpińskiej wcale nie zależy na stworzeniu realistycznego kina o współczesności. Idzie z duchem Masłowskiej, każe swoim postaciom rapować w najmniej odpowiednich momentach, co chwilę sięga do sfery ich marzeń i lęków, które również okraszone zostają hip-hopowymi tekstami.
Wychodząc od socjologicznej obserwacji tworzy poetycki obraz społeczeństwa przesiąkniętego lękiem, nieumiejącego kochać ani nawet rozmawiać. Jej film otwarcie korzysta z formy teledysku. Efekt to tryskająca czarnym humorem i makabreską satyra, która ma ciężar greckiej tragedii.
Komentarze
zapoznaj się z Regulaminem
3 komentarzy
Te "raperskie" wrzutki to raczej odstraszają niż przyciągają normalnych ludzi do oglądania. Generalnie po paru latach lepszych produkcji to chyba jednak robimy filmowo krok w tył (np. taka Furioza jest nie do oglądania, aczkolwiek duży plus za grę aktorską młodego Damięckiego).
@moon77 - a ja polecam nie zaśmiecać pod każdym artykułem.
A ja polecam do oglądania: https://www.facebook.com/stopspalarni.wro/videos/652989156074870/