Nie masz konta? Zarejestruj się

Trzebinia

Czy komuś zależy na trzebińskiej synagodze?

25.03.2022 12:52 | 0 komentarzy | 2 602 odsłony | Grażyna Kaim
Z żalem patrzę na niszczejący budynek XIX-wiecznej synagogi kupieckiej przy Piłsudskiego, w pobliżu rynku. To chyba ostatni akcent architektoniczny - poza kirkutem przy Słowackiego - upamiętniający żydowską historię i charakter przedwojennej Trzebini.
0
Czy komuś zależy na  trzebińskiej synagodze?
Grażyna Kaim
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Skromna, niepozorna, wtopiona w otaczające ją budowle. Ale jest i wprawne oko ją wypatrzy.
Zdaję sobie sprawę, że „przepychanki" trwające pomiędzy gminą Trzebinia (aktualnie właścicielem budynku) a Gminą Wyznaniową Żydowską w Katowicach na temat własności tego obiektu czy ewentualnego odszkodowania, nie tworzą klimatu sprzyjającego rewitalizacji budynku.

Na razie ogrodzono go taśmą, co ma ochronić przechodniów (inna sprawa, na ile takie zabezpieczenie jest skuteczne). Obawiam się jednak, czy popadająca w coraz większą ruinę trzebińska synagoga nie skończy tak, jak ta chrzanowska, stojąca niegdyś w pobliżu dzisiejszego domu kultury MOKSiR i nie zniknie z powierzchni miasta. Albo czy nie zostanie oklejona styropianem (jak wiele innych budynków), bezpowrotnie tracąc swój charakter.

Jakimś parasolem ochronnym jest dla niej obecność w rejestrze zabytków, jednak ten protektorat nie uchroni jej przed odpadaniem kolejnych kawałków ściany... Jakiekolwiek zabezpieczenia nakazane przez konserwatora są w takich sytuacjach zazwyczaj działaniami prowizorycznymi, mającymi jedynie uchronić właściciela przed karą.
Zwiedzając Paryż czy Pragę zachwycamy się najstarszymi zakątkami tych miast, podziwiamy ich zabytkową architekturę. Podobnie, gdy pokazujemy gościom Kraków, to włóczymy się z nimi po zabytkowych uliczkach wokół rynku czy po Kazimierzu...

W Trzebini czy Chrzanowie nie mamy zabytków na taką skalę. Tym bardziej warto zadbać o wszytko, co zostało i zasługuje na przetrwanie. Żeby tak się stało, musi jednak komuś na tym zależeć. Na razie nie zależy raczej nikomu.

Grażyna Kaim