Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

Jubileuszowy koncert Sztywnego Pala Azji. To już ponad 35 lat

19.02.2022 08:58 | 0 komentarzy | 5 863 odsłon | Agnieszka Filipowicz
Sztywny Pal Azji świętuje swój jubileusz. Koncert z okazji 35-lecia w chrzanowskim MOKSiR miał się odbyć w zeszłym roku. Ze względu na pandemię został przełożony na 18 lutego. Warto było poczekać.
0
Jubileuszowy koncert Sztywnego Pala Azji. To już ponad 35 lat
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Materiał wideo:

Rozmowa z Jarosławem Kisińskim, liderem Sztywnego Pala Azji.

Agnieszka Filipowicz: Zespół ma za sobą ponad 35 lat działalności, ale twój debiut artystyczny był chyba jeszcze wcześniej?
Jarosław Kisiński: Dokładnie 29 listopada 1982 roku w hali Wisły w Krakowie. Zagrałem z zespołem Instytucja. W hali wystąpił wtedy także Lady Pank i Lombard.

Zatem obchodzisz 40-lecie działalności artystycznej. Okrągły jubileusz. 
- Pomyśleliśmy, że to okazja, by podczas jubileuszowego koncertu w jego pierwszej części zagrać piosenki zespołów, w których występowaliśmy, zanim powstał Sztywny Pal Azji. Tych, w których grałem ja, i tych, w których grał Leszek Nowak.

Czyli?
- Oprócz Instytucji, także Parking, Woyzeck i Denona.

40 lat działalności artystycznej zapewne skłania do podsumowań. Czujesz się spełniony jako artysta?
- Mam poczucie satysfakcji. Nagrane płyty, te wszystkie trasy koncertowe... Wiesz, minęły cztery dekady, a to wciąż mi się nie nudzi.

Zamierzasz być jak Mick Jagger? Występować na scenie co najmniej pół wieku?
- Bardzo chciałbym być w takiej formie jak Jagger i oczywiście grać jak najdłużej. Gdy byłem młody myślałem, że rock and roll to jest gatunek dla artystów do trzydziestki, a potem już nie ma się co wygłupiać. Teraz, gdy zbliżam się do sześćdziesiątki, wiem, że rock and roll jest sztuką, którą można uprawiać, nie bacząc na wiek.

A czy nie jest tak, że teraz przyszła pora na odcinanie kuponów od tego, co udało się wam do tej pory stworzyć?
- Ależ skąd. Wciąż nie brakuje nam entuzjazmu. Nagraliśmy właśnie nową płytę Sztywnego Pala Azji. Zakończyłem też pracę nad nową płytą mojego autorskiego projektu - Kissinsky. W tym roku obie pojawią się na rynku.

O czym tym razem śpiewacie?
- Głównie o otaczającej nas rzeczywistości. Ale nie brakuje też piosenek o miłości, rozterkach, rozstaniu.

Przyszła pora na refleksję?
- Myślę, że tak. Zapewne też dlatego piszę książkę.

Autobiograficzną?
- W dużej mierze tak. Wspominam i podsumowuję w niej swe życie osobiste, ale także to, co działo się na scenie. Mam teraz fajny okres twórczy i nie chcę tego zmarnować. Więc tworzę i pracuję.