Powiat chrzanowski
Ceny szybko rosną. Budowa domu jednorodzinnego kosztuje już pół miliona złotych
Z danych statystycznych wynika, że średnio budowa domu w Małopolsce kosztuje 520 tys. zł. Inwestorzy wydają około 200 tys. zł na zakup działki 20-arowej.
- Do tego musimy dodać 8 procent inflacji plus wzrost cen materiałów budowlanych o 30 procent, bo tyle podrożały od początku tego roku. Mnie budowa jednego domu kosztuje średnio o 25 procent więcej, porównując kalkulację ceny ubiegłorocznej i aktualnej. Indywidualni inwestorzy muszą czekać na niektóre materiały budowlane, jak styropian albo płyty OSB - przedstawia realia Waldemar Niemczyk z firmy Domrem w Balinie. Jego firma wybudowała m.in. osiedle domków jednorodzinnych na chrzanowskim Kościelcu.
O tym, jakie są trendy na rynku, dlaczego Polacy lokują oszczędności w nieruchomościach oraz ile pozwoleń na budowę wydało chrzanowskie starostwo w ostatnich latach przeczytacie w najnowszym, papierowym wydaniu „Przełomu". Jest dostępne także tutaj.
Komentarze
100 komentarzy
Poczekaj na resztę pokazu Glapińskiego, zaraz złotówkowicze będę kwiczeć jak niegdyś frankowicze. Ta partia przerżnie na własne życzenie następne wybory, ale widać osiem lat im wystarczy aby się nażreć.
A tu dolar, frank i euro ostro w górę. Jaki będzie "drink" po miksie z pikującą inflacją?
Już za komuny dzielnie walczono z problemami, które wcześniej wywołano. Dokładnie jak obecnie. Nie hamowano inflacji, bo rząd ma wówczas więcej pieniędzy do rozdania. Teraz więc trzeba z nią walczyć dzielnie. Tylko czekać na Moczara i Jaruzelskiego. Bo Urbana już mamy. Jego pomagierów też, prawda, Jtchórzewski?
Chciałoby się za niektórymi rzec, Balcerowicz wróć i zatrzymaj tą dewastację kraju!!!
To nie jest josiolnicki narzekanie. To jest wskazywanie faktów i liczb jasno udawadniających że rządzą nami niekompetentni nieudacznicy sfokusowani jak w PRL na pianiu w TVP o tym jak to jest cudownie i bardzo dobrze.. Tak niestety nie było od 2015 i nie jest dzisiaj. Do tego czego wcześniej nie miało miejsca instaluje się na forach internetowych takich piewców jak ty którzy maja określone zadania zakłamywania rzeczywistości, mataczenia i kombinowania.
Wcześniej było narzekanie na niskie oprocentowanie depozytów a teraz wyższe kredytów, nie jest to hipokryzja? ale lewaków stać tylko na narzekanie; https://www.money.pl/gospodarka/przelom-w-lokatach-bank-kaze-placic-za-trzymanie-pieniedzy-klienta-6616140386982432a.html
O czym my rozprawiamy kiedy minister rządu (o ironio matematyk) nie rozumie mechanizmów rynkowych i zależności decyzji NBB na życie Polaków. "- No jak przez jeden procent można płacić 200 złotych więcej? – dziwił się i oburzał minister Henryk Kowalczyk, gdy dowiedział się, że aktualne wzrosty stóp procentowych spowodują aż tak wyraźny wzrost raty statystycznego kredytu hipotecznego". https://www.money.pl/gospodarka/rozwiewamy-watpliwosci-ministra-kowalczyka-nie-wie-ze-wyzsze-stopy-procentowe-to-drozsze-kredyty-6701210312657440a.html