Plany powstania spalarni w Chrzanowie budzą duże emocje. Veolia pracuje nad tym projektem i przekonuje, że instalacja nie będzie szkodliwa dla środowiska. Zarówno prezes zarządu Veolii Południe Wojciech Noga oraz pozostali obecni dziś na sesji przedstawiciele tej firmy - Mikołaj Szafraniec oraz Maciej Osysko dowodzili, że instalacja do spalania RDF to znacznie lepsze rozwiązanie dla środowiska i okolicznych mieszkańców niż spalanie węgla.
- Spalarnia pozwoli też na stabilizację cen odpadów na lokalnym rynku - przekonywał dyrektor projektu Maciej Osysko.
Uspokajał, że dziennie do spalarni będzie jeździło nie więcej niż 4 czy 5 samochodów z odpadami.

Przedstawiciele spółki argumentowali, że bardziej szkodliwe dla zdrowia jest zwykłe grillowanie w ogródku niż mieszkanie w okolicy spalarni.
- Czyli w rejonie Veolii powstaną wille dla kadry zarządzającej tej spółki? Skoro tak ma się poprawić jakość powietrza... - ripostował radny Ryszard Leśniak.

Sporo pytań zadał też szef rady miejskiej Ryszard Kosowski. Dopytywał m.in. o decyzję lokalizacyjną, której Veolia - jak się okazało - na razie nie posiada. Radni dociekali też, czy spalarnia zmniejszy uciążliwości zapachowe w Balinie. Okazało się, że nie, bo RDF-y stanowią tylko 12 procent produkowanych odpadów. Pozostałą część odpadów gdzieś trzeba będzie składować.

W jednej kwestii wszyscy byli zgodni - potrzebna jest debata społeczna na temat spalarni. Jej termin ma zostać ustalony. Na razie, jak dowiedzieliśmy się od mieszkańców os. Stella i Południe, zostali oni zaproszeni przez Veolię na spotkanie organizowane 15 października o godz. 17:00 w MOKSiR Chrzanów. Na sesji rady miejskiej nie wspomniano o tym spotkaniu.

O planach Veolii i spalaniu odpadów piszemy więcej w jutrzejszym 40. numerze "Przełomu"