Krzeszowice
Jest taki upał, że zrobił na betonie jajecznicę
Kiedy Kacper Ropka usmażył na krzeszowickim Rynku jajecznicę, do miasta zjechały wozy telewizyjne, a słowo betonoza odmieniano przez wszystkie przypadki. Wywołał tym burzę i dyskusję. Wylał się też na niego spory hejt. Ktoś podrzucił mu dwie kury.
Ewa Solak: Zaprzyjaźniłeś się już z kurami?
Kacper Ropka: No tak, oczywiście.
Ale nie sądziłeś chyba, że tak się stanie, gdy ktoś podrzucił ci je na ogród?
- Nie, w ogóle o kurach nie miałem pojęcia. Do tej pory też nie wiem, kto wpadł na pomysł, żeby mi je podarować.
Może ktoś, komu spodobała się inicjatywa smażenia jajecznicy na Rynku w Krzeszowicach? Bo to właśnie po tej akcji w mieście zawrzało.
- Cały czas się nad tym zastanawiam. Sądzę, że była to osoba hodująca kury. Sporo ludzi doceniło to, co zrobiłem. Natomiast nie ukrywam, że nigdy wcześniej nie spotkałem się z tak wielką falą hejtu, jaki wylał się na mnie po akcji smażenia jajecznicy.
Wywołałeś burzę, a do Krzeszowic zjechały niemal wszystkie stacje telewizyjne, dziennikarze gazet i radia.
- Niektórzy twierdzili, że ośmieszam miasto, ale to nie o to chodziło i chyba nie zrozumieli przekazu. Chciałem pokazać, że w czasie upałów beton na rynkach miast nagrzewa się niemiłosiernie. Za mała ilość drzew sprawia, że brakuje cienia, a przejście przez rynek, nie mówiąc o dłuższym przebywaniu tam, staje się koszmarem.
Akurat krzeszowicki Rynek w porównaniu do innych miast jest wyjątkowo zielony.
- No tak, nie jest to taka betonoza jak w Trzebini czy Zabierzowie, ale mimo wszystko uważam, że roślin mogłoby tu być więcej. To mogłoby sprawić, że temperatura w centralnym punkcie w mieście byłaby niższa, a mieszkańcy mieliby więcej miejsca, żeby wypocząć. Nie da się tego zrobić, gdy w lecie świeci słońce. Co prawda niedawno spółka wodociągowa zamontowała w Rynku zraszacze, ale uważam, że moja akcja może dać do myślenia także władzom w innych miastach. Betonoza powoli przestaje być modna, ale i tak dominuje. Dlatego chcę wystąpić do władz gminy z petycją podpisaną przez jak największą liczbę mieszkańców o to, żeby robić na rynku jak najwięcej nasadzeń nowych roślin.
Wracając do twoich nowych przyjaciółek - kur. Nie zamierzasz ich oddać w dobre ręce?
- Nie, cały czas coś im usprawniam, dobudowuję. A to kurnik, a to coś innego. Sporo musiałem się dowiedzieć o ich hodowli, bo na początku nie miałem o tym pojęcia. Teraz wiem coraz więcej i dają mi dużo radości. Są wyjątkowo zabawne. Jedna z tych podarowanych zdążyła mi uciec. Szalona była, skakała, dziobała wszystko i wszystkich. Nie zdołałem jej złapać. Dokupiłem więc następną razem z pisklakiem. Ta kolejna nie mogła się przyzwyczaić do nowych warunków, więc podarowałem ją znajomej w Nowej Wsi. Została mi więc jedna kura i pisklak. Jeszcze nie wiem czy ten młody to czasem nie kogut.
Kogut jajek ci nie zniesie.
- No nie, ale może będzie na tyle przyjazny, żeby tu mieszkać. Ja natomiast już myślę o kolejnych akcjach związanych z upałami i betonowymi rynkami miast. Liczę, że więcej osób będzie chciało się w nie włączyć i to nie tylko w Krzeszowicach. Może zorganizuję happening ze wspólnym smażeniem jajecznicy czy wystawą kur lokalnych hodowców. W Ameryce organizowane są nawet zawody w bieganiu dla kur. Może to jest pomysł?
***
Komentarze
10 komentarzy
ciekawe ile by się smażyły jego jaja
byl piekny skwer z fontanna,mnostwo drzew dajacych cien,alejki do spacerow... wystarczylo odnowicc fontanne i chodnik i byl piekny skwer z mnostwem drzew i krzewów,piekna fontanna i alejkami,wystarczylby niewielki remont i byloby cudnie,ale coz lepiej wszystko zrownac z ziemia i zabetonowac... wazne by sie kasa zgadzala za przetarg i roboty budowlane... Dziekuje wam za to nasi cudowni dobrodzieje z Urzedu Miasta.
Skoro Pan Kacper usmażył jaja na patelni na świeżym powietrzu , to co zrobił ze swoimi w tych długich spodniach ???? Weź ty chłopie się ogarnij i przebierz w letnie ciuchy !!!!!!!!!!!!!!
Przełom w kilku opcjach - nieciekawe fakty / piłka nożna zapomnianej klasy / kronika policyjna.
Na szubienicy można by kichę kręcić. Taki lokalny rytuał. Z wysoką zawartością benzynu i siarczanów :)
zapraszamy do Trzebini tu weż szaszłyki i kiche
zapraszamy do Trzebini tu weż szaszłyki i kiche
Ciekawy człowiek, ciekawe zainteresowania.
Akurat w Krzeszowicach to kilka drzew zostawiono.
Niech dalej miasta robią dalej betonowe place bez jakiegokolwiek drzewa...