Przełom Online
PŁOKI. Kardynał Dziwisz modlił się na miejscu śmierci księdza Rapacza
Mimo upływu lat parafianie z Płok wciąż pamiętają o swoim proboszczu, zamordowanym przez komunistyczną bojówkę.
- Oby ten męczennik jak najszybciej został błogosławionym, a jego śmierć przyniosła odnowę całego regionu - wyraził nadzieję metropolita krakowski, który ukląkł w płockim lesie i chwilę modlił się na miejscu śmierci Sługi Bożego. Towarzyszyło mu ponad dwustu parafian oraz strażacy niosący obraz Matki Bożej Płockiej. W kościele kardynał przewodniczył liturgii oraz udzielił sakramentu bierzmowania.
Ksiądz Michał Rapacz pochodził z Tenczyna w powiecie myślenickim. W Płokach był proboszczem od 1937 roku.
Po wojnie wrodzy kościołowi mieszkańcy wsi i okolic dawali mu odczuć, że jest "narzędziem wrogów nowego ustroju". W nocy 11 maja 1946 roku na plebanię wtargnęło kilkunastu napastników. Członkowie komunistycznej bojówki ponad godzinę znęcali się nad księdzem i plądrowali jego pokój. Potem wyprowadzili kapłana na zewnątrz. Tu kazali się czołgać na klęczkach i bili, gdzie popadło. W pobliskim lesie zastrzelili go dwoma strzałami w głowę. Instytut Pamięci Narodowej w Krakowie prowadził śledztwo w sprawie wykrycia sprawców śmierci księdza Rapacza. Umorzono je w 2002 roku. Trwa proces beatyfikacyjny męczennika.
(RAT)
Komentarze
1 komentarz
"Mieszkańcy wsi i okolic", "członkowie komunistycznej bojówki"... Czyli kto? Miejscowi nie wiedzą?