Przełom Online
Zmarł słynny podróżnik Aleksander Doba. Michał Szczęśniak z Chrzanowa: “Był człowiekiem pełnym energii i humoru”
Aleksander Doba zmarł po zdobyciu najwyższego szczytu Afryki Kilimandżaro. W przeszłości jako pierwszy człowiek w historii samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki.
- Spotkaliśmy się trzy razy przy okazji różnych wydarzeń. Przy czym podczas festiwalu "Ludzie wody" zorganizowanym w 2019 nad Jeziorem Rożnowskim mieliśmy okazję trochę więcej porozmawiać. Sprawił na mnie wrażenie osoby bardzo energetycznej i pełnej humoru. Z uśmiechem odpowiadał m.in. na pytania, jak w kajaku płynąc przez ocean załatwiał czynności fizjologiczne. Dużo gestykulował, miał lekkość wypowiedzi. Po prostu był takim showmanem. Informacja o jego odejściu jest smutna. Miał jednak piękną smierć. Wierzę, że będzie z góry obserwował innych podróżników i wskaże nam drogę - przekonuje Michał Szczęśniak z Chrzanowa. Przez trzy lata wędrował po Ameryce Południowej oraz napisał książkę "Powieść intuicyjna".