Libiąż
Oszust zaproponował zadzwonić na 997. Jak się skończyła ta historia?
Mieszkanka Libiąża odebrała podejrzany telefon, że na jej konto bankowe włamią się hakerzy i przeleją dużą sumę pieniędzy.
1
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
Iwona Szelichiewicz z chrzanowskiej komendy policji informuje, że chodziło o 18 tys. zł. Mężczyzna dzwoniący z zastrzeżonego numeru przedstawił się jako funkcjonariusz wydziału śledczego.
- Oszust, nie rozłączając się, polecił kobiecie, żeby wybrała numer 997 w celu potwierdzenia jego tożsamości. Po drugiej stronie odezwał się w słuchawce inny mężczyzna, zapewne również oszust, bo numer 997 nie jest już użytkowany. Kobieta przerwała jednak to połączenie i powiadomiła nas o całym zajściu - relacjonuje Szelichiewicz.
- Oszust, nie rozłączając się, polecił kobiecie, żeby wybrała numer 997 w celu potwierdzenia jego tożsamości. Po drugiej stronie odezwał się w słuchawce inny mężczyzna, zapewne również oszust, bo numer 997 nie jest już użytkowany. Kobieta przerwała jednak to połączenie i powiadomiła nas o całym zajściu - relacjonuje Szelichiewicz.
Komentarze
zapoznaj się z Regulaminem
1 komentarz
No właśnie, jak się zakończyła? - wraz z połączeniem?