Libiąż
Górnicy przekazali do szpitali 500 litrów krwi w ubiegłym roku
- W trakcie skomplikowanych zabiegów lekarskich zużywa się nawet kilka litrów krwi, natomiast jeden dawca może oddać jednorazowo do 450 mililitrów tego życiodajnego płynu - przypominają przedstawiciele Tauron.
Na zapotrzebowanie regionalnych placówek medycznych odpowiedzieli górnicy z ZG Janina, ZG Sobieski i ZG Brzeszcze, którzy podczas kilkunastu akcji charytatywnych oddawali krew przy zachowaniu nadzwyczajnego reżimu sanitarnego.
- Za nami niezwykle wymagający rok, w którym załoga naszych zakładów górniczych zmagała się z negatywnymi skutkami koronawirusa. Realizowane w naszych kopalniach od początku pandemii działania profilaktyczne propagują nie tylko zachowanie osobistej dyscypliny, ale również prospołeczne postawy, wspierające najbardziej potrzebujących - mówi Tomasz Cudny, prezes zarządu Tauron Wydobycie.
Górnicy pozytywnie odpowiadają również na apele, by ozdrowieńcy oddawali krew w celu uzyskania osocza wykorzystywanego w leczeniu koronawirusa.
Miłosz Palka, elektryk z ZG Sobieski, po wyzdrowieniu już trzykrotnie oddał swoją krew w celu uzyskania osocza.
- Honorowym dawcą krwi jestem od 19 lat. W tym czasie oddałem ponad 20 litrów. W październiku ubiegłego roku zachorowałem na koronawirusa. Po miesięcznej kwarantannie zdecydowałem się na oddawanie krwi dla osocza. Zabieg trwa około 40 minut, ale człowiek czuje się bardzo dobrze - opisuje Miłosz.
Organizatorzy akcji krwiodawstwa w kopalniach - Robert Dura z ZG Brzeszcze i Czesław Toporek z ZG Janina, podkreślają, że oddawanie krwi jest bezpiecznym procesem. Stosowany jest wyłącznie sprzęt jednorazowego użytku, wszyscy wyposażeni są w środki ochrony osobistej i zachowują niezbędny dystans.
Na ten rok w zakładach górniczych Tauron zaplanowano zorganizowanie 20 akcji zbiórek krwi. Najbliższa odbędzie się na początku lutego.