Trzebinia
PSZOK-a nie będzie w październiku. WIOŚ nie wydał opinii
Nie milkną kontrowersje wokół otwarcia PSZOK przy ul. Lipcowej w Trzebini. Jedni apelują o jego szybkie uruchomienie, inni - protestują. WIOŚ chce więcej czasu na wydanie opinii.
Zwolennicy otwarcia PSZOK przy ul. Lipcowej i Dworskiej argumentują:
- tego rodzaju działalność nie jest zaliczana do uciążliwej, bo to nie składowisko odpadów, tylko punkt se-lektywnej zbiórki
- działka zakupiona przez firmę MIKI w planie przestrzennym jest przeznaczona na działalność przemy-słową
- to tymczasowa lokalizacja, bo docelowo PSZOK ma się znaleźć na terenie dawnego składowiska przy Pił-sudskiego po odpowiednim przygotowaniu terenu
Przeciwnicy przekonują:
- decyzja o lokalizacja jest niefortunna ze względu na bliskość mieszkaniowej zabudowy
- mieszkańcy obawiają się spadku wartości swych działek wskutek sąsiedztwa PSZOK
- boją się też odorów, bo na PSZOK mogą trafiać również odpady zielone
Na dzisiejszej sesji Rady Miasta w Trzebini temat znów był dyskutowany za sprawą złożonej interpelacji przez radnego Grzegorza Żuradzkiego. Związek gospodarki komunalnej wcześniej planował otwarcie PSZOK na Lipcowej w październiku. Już wiadomo, że tak się nie stanie.
- Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska przedłużył termin wydania opinii w sprawie uruchomienia PSZOK-a na Lipcowej do końca października - poinformował dziś Wiesław Domin, dyrektor wydziału ochrony środowiska chrzanowskiego starostwa.
Pozytywna opinia WIOŚ jest niezbędna do wydania zezwolenia przez starostwo na prowadzenie w tym punkcie selektywnej zbiórki odpadów.
Tymczase, przeciwna lokalizacji PSZOK-u na Lipcowej Rada Osiedla Centrum zapowiada wystąpienie do WIOŚ w tej sprawie.
Komentarze
5 komentarzy
"A tak naprawdę to coś się tu dzieje A nie ruiny, alkoholicy , libacje, pełno zarośli" Na pewno najlepiej to jeszcze zwieźć trochę śmieci z UE i raz do roku zrobić wspólne pieczenie kiełbasek...:) Ja bym to blokował aż ten cały związek padnie a później, konsekwencje prawne za nie wywiązanie się z warunków umowy. Bo zapewne w zapiskach umowy które są teraz, PSZOK miał być a chyba za bardzo nie ma:)
Gdzieś to musi być. Mi wydaje się że miejsce jest ok bo jest w strefie przemysłowej. W Chrzanowie jakoś ludzie nie narzekają a też jest przy domach.. A tak naprawdę to coś się tu dzieje A nie ruiny, alkoholicy , libacje, pełno zarośli. Ktoś inwestuje....a radna bezczelna jak zawsze nic się nie zmieniło od 2 lat..mi też dogryzała:)
Też mnie wielokrotnie zaintrygowało że w podobnych przypadkach, gdy gdzieś w okolicy lokalizuje się jakąś inwestycję,większość mieszkańców zasiedziałych w sąsiedztwie od pokoleń, bardzo martwi się spadkiem wartości rynkowej swoich nieruchomości, tak jakby zamierzali je wkrótce sprzedać. A jak sąsiad przyjdzie do nich, żeby sprzedali mu dziurawy, zarośnięty krzakami trzymetrowy "winkiel" na końcu ich działki, bo chciałby sobie poszerzyć wjazd, to słyszy treściwe "won".
Jak ja słyszę o spadku wartości nieruchomości - to mi się rzygać chce!! Czy Ci zasrani oponenci chcą tam mieszkać czy właśnie sprzedają domy?!?! Co Was obchodzi wartość sprzedażowa domu, jak się ponoć dopiero pobudowaliście i chcecie dłuuugo pomieszkiwać?!? Spadek wartości nieruchomości, której nikt nie sprzedaje i nikt nie kupuje - to psychopatyczny argument!!