Przełom Online
Misjonarz z Chrzanowa: 40 stopni mrozu to u nas normalka (WIDEO)
Karmelita bosy o. Paweł Badziński od 17 lat przebywa na Syberii. O tej porze roku panują tam srogie mrozy.
Misjonarz rodem z Chrzanowa pracuje w Usolu Syberyjskim, gdzie razem z współbraćmi zakonnymi posługuje w niewielkiej wspólnocie katolickiej. Mają jeszcze drugą parafię, w tajdze, oddaloną o 220 km od Usola. Dojeżdżają tam raz w miesiącu.
- Nie znoszę mrozów i nie przyzwyczaję się do mrozów! To jest koszmar! Jak masz kilka tygodni - 40 i potem pojawia się - 25, to jest wielka radość, że w końcu się ociepliło. Najniższą temperaturę w Usolu pamiętam -46, a w tajdze w Pichtinsku -52 - opowiada o. Paweł Bardziński.
O tym, jak wygląda jego normalny dzień oraz o pomocy, jaką parafia dostaje z Polski, można przeczytać w najnowszym numerze "Przełomu", dostepnym również tutaj.
Możecie też obejrzeć filmik, jaki zakonnik nakręcił w Usolu Syberyjskim. Prawda, że panuje tam piękna zima?