Przełom Online
MŁOSZOWA. Setne urodziny pani Basi
W piątek sto lat skończyła Barbara Drewniak. Jest szóstą mieszkanką gminy Trzebinia powyżej setnego roku życia.
Mimo sędziwego wieku, pani Barbara cieszy się dobrym zdrowiem. Jeszcze dwa lata temu często można ją było spotkać w ogródku, gdy pieliła grządki. Niemal każdego dnia sama chodziła do kościoła. Dziś towarzyszy jej rodzina, bo samej coraz trudniej chodzić.
Barbara Drewniak pochodzi z Karniowic. Urodziła się w wielodzietnej rodzinie. Miała dziewięcioro rodzeństwa, w tym siostrę bliźniaczkę.
- Jej rodzeństwo nie żyje. Została tylko ona. Aczkolwiek każdy w jej rodzinie dożywał sędziwego wieku - mówi syn Barbary, Bronisław Drewniak. Na co dzień opiekuje się mamą. Przychodzi do niej co rano, by napalić w piecu, zrobić śniadanie. Podkreśla, że zawsze była bardzo pracowita, uczynna, myślała o innych, rzadko kiedy o sobie.
- Co roku robiła zaprawy. Nigdy jednak ich nie jadła, tylko rozdawała. Jej hobby było skubanie pierza. Przez lata kołdry ludziom gratis robiła - dodaje Bronisław.
Pani Barbara miała sześcioro dzieci. Doczekała również jedenaściorga wnucząt i sześciorga prawnucząt.
Z okazji urodzin w piątek, poza rodziną, odwiedzili ją trzebińscy urzędnicy, sołtys Młoszowej oraz przedstawiciel ZUS. Był tort, szampan, życzenia, kosze kwiatów i prezenty.
(AJ)
Komentarze
3 komentarzy
Jak przeczytałem o gościu z Zusu odrazu przypomniał mi się film Sprawa się rypła z panem Pieczką . Zdrowia zyczę pani Barbarze .
Pani Barbarze życzę następnej setki.
Jakoś nie chce mi się wierzyć w dobre intencje przedstawiciela ZUS-u. Chyba, że to była taka "cicha" kontrola sprawdzająca, czy ktoś na lewo nie pobiera emerytury.