Chrzanów
Zaprotestują przeciw zakazowi. Będą spacerować z psami nad Chechłem
Akcję obywatelskiego nieposłuszeństwa szykuje nieformalna grupa Zielony Chrzanów w proteście przeciwko zakazowi wejścia z psami na teren ośrodka rekreacyjnego Chechło. W najbliższą niedzielę o godz. 12.00 zaprasza na spacer z psami nad zalewem.
Wydarzenie o akcji pojawiło się wczoraj na portalu społecznościowym.
- Zapraszam wszystkich miłośników zwierząt na spacer ze swoimi zwierzakami przez teren ośrodka. Spotkamy się pod Jacht Klubem LOK o godzinie 12:00. Zwierzaki prowadzimy na smyczy, a ze sobą zabieramy woreczki na odchody - można porzeczytać w opisie wydarzenia na Facebooku.
Całkowity zakazy wprowadzania psów na ogólnie dostępne tereny ograniczają wolności właścicieli czworonogów. Tak od lat wynika z orzecznictwa sądów, ale zakazy wciąż obowiązują w niektórych miejscach, choć coraz więcej miast i gmin się z nich wycofuje. Zapis o zakazie wprowadzania psów zamieszczono w regulaminie ośrodka rekreacyjnego Chechło.
Komentarze
13 komentarzy
Byłam dziś na Chechle - i cóż widzę? Chodzi sprzątajacy i z piasku wybiera pety,miał ich już pełną reklamówkę.Postuluję - natychmiast zakazać palenia papierosów na plaży! Niestety,żadne zakazy nie nauczą brudasów i niechlujów kultury,tej elementarnej
Jest zakaz brawo
Czy od strony ul Szpitalnej nowe sracze psiaki zesraly i zniszczyly?
@rhcp i to jest właśnie meritum sprawy które Zielony Chrzanów pomija, gdyby ludzie chodzący z psami zachowywali się jak należy czyli sprzątali po swoim psiaku, i nie puszczali go tak że zaczepia innych problemu by nie było ale skoro mamy dzikie awantury bo piesek doskakuje do dzieci, wskakuje do wody i pazurami płynąc kogoś podrapał, i robi kupy w miejscu gdzie wypoczywają czy przechodzą ludzie no to są tego konsekwencje.
Kocham zwierzęta. Wszelkie (no może poza szczurami, itp. ;)). Nie kocham za to nieodpowiedzialnych ludzi. Mnie nie przeszkadzają zwięrzęta tylko nieodpowiedzialni właściciele, którzy najwidoczniej nie wiedzą albo nie chcą wiedzieć, że posiadanie zwierzęcia wiążę się z pewnymi obowiązkami. Dwa tygodnie temu byłem nad Chechłem z dziećmi. Afera z psami była już rozkręcona. I co zobaczyłem dwa metry od koca na plaży w niewielkim, nie zasypanym dołku? Wiem, że są właścicele psów i "właściciele". Tylko czemu ciągle spotykam tych drugich. I dlaczego są oburzeni/agresywni gdy się im zwróci uwagę? Drodzy właściciele piesków! Te wszystkie zakazy są właśnie przez Was. Nie przez zwierzęta, które są istotami żywymi i mają swoje potrzeby. Tylko przez Was bo nie potraficie się nimi zajmować. Tylko tyle i aż tyle.
Jako praworzadny obywatel , pierwszy zadzwonię na policje, zgłaszając wykroczenie, będę też starał się, aby te osoby co tam przyjdą z psami, zostały skierowane do poradni psychiatrycznej, bo zagrażają społeczeństwu.
Ktoś sobie nie życzy to nie - państwo pretensjobalni! Ogon podkuliç i uszanować życzenie właściciela! Gdzie wasza dyscyplina?