Nie masz konta? Zarejestruj się

Powiat chrzanowski

24.05.2019 16:53 | 19 komentarzy | 7 012 odsłon | Alicja Molenda

Wybory to dobry czas na zastanowienie się, jak dalej powinien wyglądać rozwój, nie tylko naszych miast i lokalnych przedsiębiorców, ale i całego społeczeństwa.

19
Quo Vadis?
Tomasz Żołądź
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W najbliższą niedzielę po raz czwarty wybierzemy polskich reprezentantów w Parlamencie Europejskim, a za kilkanaście dni świętować będziemy 30-lecie wyborów 4 Czerwca - głosowania, które całkowicie zmieniło nasz kraj. Przeżywamy najlepszy okres w historii Polski, a kolejna „piętnastolatka" to dobry maoment na zastanowienie się, jak dalej powinien wyglądać rozwój, nie tylko naszych miast i lokalnych przedsiębiorców, ale i całego społeczeństwa.
Zaraz po czerwcowym triumfie zaczęliśmy budować od podstaw nową gospodarkę. Cel był jasny - dołączyć do „Europy", przede wszystkim gospodarczo. Ciężką pracą przez całe lata '90 udowodniliśmy, że jesteśmy przedsiębiorczym i pracowitym społeczeństwem, którego aspiracje sięgają bardzo wysoko. Okres wzlotów, ale i pierwszych upadków, całkowita przebudowa mentalności i otwarcie na świat - tak najkrócej można scharakteryzować pierwsze półtora dekady wolności.
Piętnaście lat po Czerwcu '89 udowodniliśmy, że nie ma rzeczy niemożliwych. Akcesja do Unii Europejskiej była spełnieniem snu o którym nawet najwięksi optymiści bali się mówić w początkowych latach gospodarczej transformacji. Strumień pieniędzy unijnych, szerokie otwarcie europejskich granic, jeszcze więcej możliwości na wolnym od wojen kontynencie - wszystko to pozwoliło nam rozwijać się najszybciej w historii, całkowicie przebudować Polskę, uczynić z nas kraj atrakcyjny do życia dla innych społeczności, o czym pisałem w poprzednim tekście. To bez wątpienia nasz wspólny, wielki sukces, którego nie odnieśliśmy bez przedsiębiorczości, zaangażowania i ciężkiej pracy.
Dokąd zmierzamy?
30 lat po historycznym 4 Czerwca wszystkie strategiczne cele są już osiągnięte. Co dziś jest naszym długofalowym marzeniem? Czy nie zaczęliśmy „przejadać" naszego dobrobytu? Czy mamy wyznaczone priorytety rozwoju? Z publicznych pieniędzy zmodernizowaliśmy centra miast, budujemy nowoczesne ośrodki rekreacyjne, strumień pieniędzy kierujemy do lokalnych klubów sportowych. To dobrze, warto inwestować w rekreacje, ale czy wiemy dokąd zmierzamy i gdzie moglibyśmy się znajdować za kolejne 15 lat?
Dobrobyt nie jest dany raz na zawsze, rozwój musi trwać cały czas, bo inaczej stoimy w miejscu, gdy świat ucieka. Brakuje mi skupienia się na innowacjach, na pełnej cyfryzacji, na inwestycjach w rozwiązania niestandardowe i pionierskie, które wytyczają szlaki. To oczywiście problem ogólnopolski - doskonała sytuacja gospodarcza rozleniwiła polityków i całe społeczeństwo, a brak wizji i celów sprzyja koncentrowaniu się na „tu i teraz".
Bardzo chciałbym, aby do agendy naszych rozmów na stałe weszła debata o planach na kolejne 15 lat. Wybory Europejskie i 30. Rocznica Czerwca 1989 roku to najlepszy czas na wytyczenie nowych priorytetów. Rozmawiajmy o tym w samorządach, rozmawiajmy o tym w gronie przedsiębiorców, zachęcajmy polityków do rozmowy o strategicznych celach na przyszłość. Niech zamiast ścigać się na liczbę banerów, powiedzą nam gdzie widzą Polskę za 15 lat - i jaki maja plan, aby tę przyszłość urzeczywistnić.

 

Autor tekstu - Tomasz Żołądź - to przedsiębiorca, menadżer, pasjonat wina. Twórca takich marek jak: TiM Kominki, DlaWina.pl, Granpa. Wiceprezes Chrzanowskiej Izby Gospodarczej, a także dyrektor regionalny i członek zarządu duńskiej firmy Skamol Eastern Europe - światowego lidera rynku materiałów izolacyjnych. Mieszkaniec Trzebini.