Antoninka ma rację. Choć wcale nie trzeba aż tak drastycznie od razu - ja proponuję po prostu spacer z wózkiem dziecięcym po mieście - może wtedy władza dostrzeże auta parkujące wszędzie gdzie tylko fizycznie zdoła wjechać koło samochodu. A już wózek z bliźniakami, taki podwójny...

Podobno Miejska Biblioteka przejmie zadanie i będzie po problemie, ponieważ obiekt jest bez barier. Pani dyrektor będzie udzielać ślubów. Przejęła już zadania Muzeum i MOKSiR, to co tam takie USC :)

Szanownemu Panu Burmistrzowi i jego wysportowanej zastępcy eksperyment proponuję, jeden dzień na wózku inwalidzkim, tylko jeden dzień. Warto wczuć się w sytuację, by wiedzieć. Zdrowia życzę i energicznych działań.

A co to może "kochanych" przez wyborców Burmistrzów obchodzić,przecież oni są pełnosprawni.