Przełom Online
Choć Małopolska przyciąga coraz więcej turystów, to...
Ziemia chrzanowska wciąż nie należy do najatrakcyjniejszych zakątków województwa. Tak wynika z najnowszego raportu z badania ruchu turystycznego.
W 2018 roku Małopolskę odwiedziła rekordowa liczba 16,7 mln osób. To o 800 tys. więcej niż w roku wcześniejszym. Co ciekawe w 2015 r. nasze województwo przyciągnęło 13,9 mln turystów.
Badanie ruchu turystycznego, zlecone przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego w Krakowie, zrealizowała Małopolska Organizacja Turystyczna. Zostało ono przeprowadzone w obiektach noclegowych oraz w strategicznych pod względem turystycznym punktach województwa.
Jak wynika z raportu, najczęściej odwiedzanymi miejscami w Małopolsce w 2018 r. były: Kraków, Zakopane i Wieliczka. W gronie 21 wskazanych lokalizacji znalazły się jeszcze m.in. Oświęcim, Krynica Zdrój, Tatry, Wadowice, czy Kwiatoń, Tylicz i Sękowa. W zestawieniu znów nie ma jakiegokolwiek zakątka ziemi chrzanowskiej.
- Sam się zastanawiam dlaczego. Nasze wyniki, jeśli chodzi o frekwencję, spokojnie predysponują nas, żebyśmy znaleźli się w gronie najbardziej popularnych atrakcji w województwie. W tamtym roku odwiedziło nas prawie 77 tysięcy osób. To całkiem sporo - mówi Marcin Koziołek z Muzeum Nadwiślański Park Etnograficzny w Wygiełzowie i Zamek Lipowiec.
Komentarze
15 komentarzy
No to dla turystów nie ma tutaj NIC atrakcyjnego. Zamek albo skansen to mogą odwiedzać weekendami tubylcy, z nudów i jak mają blisko (bo jak już mają trochę dalej, to w regonie jest sporo ładniejszych zamków i atrakcji). Ewentualnie jak ktoś jest przejazdem to może wstąpić. Podobnie nikt nie przyjedzie specjalnie żeby pospacerować po trzebińskich lasach. Zbiorniki wodne? Chechło ze swoją rudą wodą, nawet po remoncie może przyciągać jedynie lokalsów, bo blisko. Nad balaton może więcej ludzi przyjeżdża, ale to też nie są "turyści". A skoro w artykule jest odniesienie do liczby turystów, którzy odwiedzają Małopolskę, to można wnioskować że chodzi o turystów spoza małopolski. A dla takich powiat chrzanowski jest po prostu nieciekawy, bo w Małopolsce jest mnóstwo ciekawszych miejsc. Drugim Krakowem czy Zakopanem nigdy nie będziemy i o co tu bić pianę?
Zielony Muchomorze, wszystko się zgadza, rozmawiamy jednak o turystyce, nie zaś o wypoczynku tubylców.
Ziemia chrzanowska wciąż nie należy do najatrakcyjniejszych zakątków województwa =============== 1) Nie jestem przekonany o sensowności pojecia najatrakcyjniejszy : Czy Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu to jest atrakcja ? 2) jestem przekonany że Balaton w Trzebini odwiedziło wiecej osób niż Kwiatoń . Czy ktoś wie co to jest Kwiatoń - jest bardzo ciekawy ale w ogóle nie znany Oczywiście nikt nie badał ile osób co dziennie jeżdzi na rowerze , biega po szlakach ziemi Chrzanowskiej - z zwłaszcza Pauszcza Dulowska Czerna Lipowiec Tenczyn Chechło Pałac w Krzeszowicach Pałac w Młoszowej Lasy wokól Trzebini - gmina Trzebinia ma jeden z najwyższych w Polsce odsetek Lasów - ponad 50 % ======================= Nie jest źle - ja to wiem że inni tego nie znają to ich strata - u nas jest przyjemniej , bardziej dziko
Był pałac w Młoszowej, ale już sprzedany...
Agroturystyka w okolicach Krzeszowic doskonale prosperuje, chętnie z niej korzystają turyści, dla których stanowi wygodną i tanią bazę noclegową, wieczorami korzystają ze atrakcyjnych tras spacerowych, grillują, cieszą się z wypoczynku na świeżym powietrzu, rano ruszają w teren.
A może by tak zająć się wnioskiem rady sołeckiej i zebrania wiejskiego wsi Babice w sprawie rewitalizacji wzgórza zamkowego.Podzielam komentarze, że przy zamku nie zmienia się nic, od 50 lat jest tak samo oprócz tego, że coraz bardziej zarasta. Turyści pytają, gdzie ten zamek bo z daleka widać tylko kawałek wieży, a z deptaku wcale go nie widać.Mówią, zróbcie tak jak przy innych zamkach w Polsce.W Chojnicach zrewitalizowali całe wzgórze zamkowe.Odsłonili zamek, zbudowali wioskę rycerską, iluminacje świetlne, gastronomię i inne atrakcje dla turystów. Zamek wdać z daleka i przyciąga ok.200 tys.turystów. Teraz w ramach przywracania dawnej świetności dóbr kultury, można przywrócić wizerunek zamku z dawnych lat, a buki karpacķie możemy oglądać na sąsiednich wzgórzach Garbu Teńczyńskiego.Trzeba tylko współdziałania władz gminy, powiatu, muzeum, parków krajobrazowych i konserwatora zabytków. Przy innych zamkach dali rady.
Tylko ten amfiteatr tak bardzo kłuje w oczy, ktoś tam miał zboczone wizje chyba
I imprezy też robią świetne jak dla mnie i sądząc po frekwencji - nie tylko dla mnie.
Do Oświęcimia też raczej ludzie nie jeżdżą co miesiąc, tylko raz. Zwłaszcza Ci zagraniczni. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby przy okazji raz w życiu odwiedzili zamek, czy skansen. Zresztą ja się z tym nie zgadzam, że to miejsca do jednokrotnej wizyty. Szanowi przedmówcy może nie są tymi atrakcjami zainteresowani, ale ja akurat bywam tam dosyć często i za każdym razem odkrywam jakieś nieznane mi rzeczy.
Wielkie zdziwienie dlaczego przyjeżdża do nas mało turystów. Po prostu szok! Nie ma tu totalnie nic co mogłoby kogokolwiek przyciągnąć. Zamek i skansen to są dobre do odwiedzenia raz albo na wizyty wycieczek szkolnych. Zresztą ile jeszcze będzie się opierać całą turystykę tylko na tych dwóch miejscach. Przez nasze okolice corocznie przejeżdża tysiące turystów w drodze do Oświęcimia i nikt nie potrafi wykorzystać tej okazji.
Django odpowiada Calvin'owi Candie :..a ja się dziwię, że pan, się dziwi" ...Nie rozumiem, zdziwienia dyrektora skansenu. Ten pan nie ma świadomości że większość odwiedzających to są osoby, które mają ten punkt tak ,,na trasie''. Tu nie ma nic na dłuższe zwiedzanie, jeżeli chodzi o zabytki. Jedynie w wypoczynku coś może się zmienić - mam na myśli zbiorniki wodne i związane z nim i atrakcje, ale do tego potrzebna jest baza noclegowa, niekoniecznie w najwyższym standardzie.
Ziemia Chrzanowska zdecydowanie nie jest atrakcyjna turystycznie, jednak mogłaby stanowić doskonałą bazę noclegową dla grup turystycznych.
Prawdą jest, że powiat jest nieatrakcyjny turystycznie, że w Trzebini, Chrzanowie, czy Libiążu można zobaczyć tylko zdezelowane resztki dawnych zakładów przemysłowych, albo korki na drogach, ot całe atrakcje. Ruiny zamku, czy skansen można raz zobaczyć, ale po co tam jechać drugi raz? Czym ten skansen ma ludzi przyciągać po raz kolejny? Prymitywnymi imprezami typu przyśpiewki emerytek? Ludzie chętniej wybierają nowoczesne atrakcje jak parki rozrywki w Zatorze i okolicy. Zresztą jak na tak duży powiat, jeden skansen i rozwalający się zamek to za mało, aby przyciągnąć i zatrzymać na dłużej turystów. Pora pomyśleć o większej ilości ścieżek rowerowych, nad czymś co wyciągnie ludzi z marketów, galerii i blokowisk i zachęci ich do obcowania z przyrodą
Przecież tutaj nie ma żadnych atrakcji. Ile można się podniecać ruinami zamku czy malutkim skansenem? Po za atrakcjami turystycznymi których (nie ma), w powiecie chrzanowskim brak właściwie wszystkiego. 50 lat za np Tychami, a za Katowicami czy Krakowem 100! Odstajemy od pow. oświęcimskiego czy olkuskiego.
Jacy specjaliści od marketingu - takie atrakcje.