Chrzanów
Pijany kierowca uderzył w rozdzielnię elektryczną i uciekł
W sobotę kierowca forda jadący ul. Trzebińską z nieznanych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu. Zatrzymał się na przydrożnej skrzynce z prądem.
- Do zdarzenia doszło rano. Kierowca oddalił się z miejsca kolizji - informuje Iwona Szelichiewicz rzecznik prasowy KPP w Chrzanowie.
Policjanci wkrótce znaleźli kierowcę. Okazał się nim 29-letni mieszkaniec Chrzanowa. Miał 1,9 promila alkoholu. Został osadzony w policyjnej izbie zatrzymań.
Komentarze
8 komentarzy
Dobrze, że już nie ma przyzwolenia na jazdę pod wpływem i jest to surowo karane. Tylko dlaczego nie traktuje się tak samo jazdy z nadmierną prędkością, co jest również używaniem samochodu jako narzędzia zbrodni, skoro obecnie to jest główna przyczyna wypadków i częstsza niż pijani kierujący?
Lajter_1980 twoje wywody są po prostu genialne zupełnie jak jego https://youtu.be/-zLZz7JfP0Y
Proponowałbym Wam zrobić eksperyment polegający na wypijaniu określonej dawki alkoholu i poddaniu się badaniu po 30 minutach po przyjęciu każdej dawki. Wtedy porozmawiamy, jak dojdziecie do 1,9 i więcej... bo na chwilę obecną koledzy doktorzy i profesorzy czysto teoryzujecie bez wyników badań.
@Lajter_1980 - 1,9promila to upojenie alkoholowe. To co piszesz to może dotyczyć kogoś kto ma np. 0,4promila, a nie pijaka mordercy, używającego samochodu jako narzędzia zbrodni.
Najważniejsze to potrafić obserwować, umieć wyciągać wnioski, podejmować właściwe decyzje. No cóż, ale zdarzają sie nacje, które lubią być ubezwłasnowalniane, bez prawa do niczego, nawet wybaczenia. Rzeczą ludzką jest potrafić wybaczać, a zatem z opini moich dwóch przedmówców wynika, że. Ie są ludźmi? Jeśli. Ie ludźmi to kim?
Lajter pewnie sam pije i pozniej jedzie samochodem wiec dlatego takie debilne ma podejscie do tematu.
Powinien być sądzony jako morderca. Tyle w temacie.
Gdyby prawo było w Polsce normalne i podobne do np Niemeckiego to kierowca by został na miejscu, sam zadzwonił po służby. W Niemczech za taki wybryk dostałby z 1000 euro mandatu i obowiązek naprawy szkody (całej z wszelkimi konsekwencjami), a w Polsce teraz zaangażowana jest Policja, sąd, prawnik i niewidomo kto jeszcze, no i Przełom! A dla tych którzy napiszą, że mogła na drodze pojazdu być rodzina to ja powiem - mogła, ale nie była. Do wszystkich malkontentów: NIE POPADAJCIE WE WBITĄ WAM DO GŁOWY PRZEZ ŁYSEGO POLICJANTA RZECZNIKA DROGÓWKI KTÓRY ZOSTAŁ INSPEKTOREM ITD. SKRAJNOŚĆ. Nie dajcie się propagandzie.