Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Józef Kuć nie żyje

17.07.2018 13:26 | 5 komentarzy | 25 604 odsłon | Alicja Molenda

Miał 73 lata. Prawie całe zawodowe życie związał z Trzebinią. Tutaj, w swoim ośrodku, wyszkolił tysiące kierowców.

5
Józef Kuć nie żyje
Józef Kuć
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Człowiek wesoły, towarzyski, szybki, nieprzewidywalny. Zawsze interesowały go samochody. Mawiał, że życie bez samochodu jest niemożliwe. Pierwszym jego dwuśladem i powodem do dumy, był moskwicz 412 - obiekt pożądania wszystkich kierowców w latach 70. Potem były trabanty, w tym jeden charakterystyczny, żółty, mobilna reklama jego firmy.

Sam jakiś czas był kierowcą. Opowiadał, że autokarem zjechał pół Europy wożąc wycieczki. W jego biografii był też epizod taksówkarski w Krakowie. W l. 70 związał się z trzebińskim oddziałem PZMot. W l. 90 w Górce założył własny ośrodek. 
- Przeszkoliłem ok. 32 tys. kierowców. To tak jak, bym nauczył jeździć całą Trzebinię - żartował przed 14 laty w wywiadzie dla "Przełomu". Dziś pewnie tę liczbę absolwentów trzeba by co najmniej podwoić.
Ważne były dla niego ludzkie problemy. Angażował się w akcje charytatywne. Pod koniec życia to wydawało się dla niego najważniejsze.
Józef Kuć zmarł po dłuższej chorobie w poniedziałek, 16 lipca. Jego pogrzeb odbędzie się w Rybnej, w czwartek, 19 lipca, o godz. 14.