Nie masz konta? Zarejestruj się

Libiąż

Sto osób słuchało Jacka Sasina

12.05.2018 20:20 | 13 komentarzy | 8 366 odsłon | Marek Oratowski

Mimo pory obiadowej, na spotkanie z sekretarzem stanu w kancelarii premiera, przyjechało do Libiąża sporo uczestników. Wynajęta sala okazał się za mała.

13
Sto osób słuchało Jacka Sasina
Jacek Sasin odpowiedział w Libiążu na kilkanaście pytań. Obok niego siedzą starosta Janusz Szczęśniak i członek zarządu powiatu Krzysztof Kozik
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Sonda

Czy na rondzie przy ul. Oświęcimskiej w Chrzanowie powinien stanąć pomnik rotmistrza Pileckiego

Lokalni działacze PIS-u zorganizowali w ciągu tygodnia dwa spotkania. Tydzień temu do Chrzanowa zaprosili Wojciecha Zubowskiego, członka sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold. W sobotę na ich zaproszenie do Libiąża przyjechał Jacek Sasin, sekretarz stanu w kancelarii premiera Mateusza Morawieckiego.

Organizatorzy przygotowali miejsce w galerii LCK. Jednak przyszło ponad sto osób (niektórzy spoza ziemi chrzanowskiej), więc zapadła szybka decyzja, by przenieść się do większej i klimatyzowanej sali kinowej. Spotkanie rejestrowały dwie ekipy telewizyjne (przed domem kultury zaparkował oznakowany pojazd TVP).
W gronie uczestników byli działacze i sympatycy PIS-u, samorządowcy (m.in. radni powiatowi: Michał Gawroński i Rafał Kosowski oraz libiąski radny Zygmunt Srok).

Prowadzący spotkanie Krzysztof Kozik, wskazywany na kandydata na burmistrza Libiąża, za stół prezydialny zaprosił oprócz Jacka Sasina także starostę Janusza Szczęśniaka, jego zastępcę Krzysztofa Kasperka oraz posła Marka Polaka.
Jacek Sasin mówil o najbliższych zamierzeniach rządu (w tym obietnicach społecznych nazywanych Piątką Morawieckiego).

Z sali padły pytania m.in. o postawę rządu wobec amerykańskiej ustawy 447 oraz sugestia o konieczności wyłączenia ze statystyk "pośredniaków" osób zarejestrowanych tylko z powodu ubezpieczenia zdrowotnego, a wcale nie szukających pracy. Jeden z zabierających głos postulował, by otworzyć rodzimy rynek pracy dla Białorusinów.

- Nie możemy być postrzegani jako kraj biegający z maczetą lub siekierą i prowadzący ze wszystkimi wojnę. Jestem przekonany, że nasi zwolennicy nie oczekują od nas walki na wszystkich frontach. Dlarego próbujemy osiągnąć kompromis z Unią Europejską w sprawie reformy sądownictwa. Choć chcę wyraźnie powiedzieć, że w żadnym razie nie oznacza to odstąpienia od zasadniczych dla nas kwestii - zapewniał Jacek Sasin w trakcie półtoragodzinego spotkania.