Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Trzebinia lepsza od Wiślan. Bramkarz może dołączyć do kadry

17.02.2018 15:31 | 1 komentarz | 6 786 odsłon | Michał Koryczan
Ostatnia aktualizacja: 19.02.2018 21:31

W sobotnim sparingu piłkarskich trzecioligowców MKS Trzebinia pokonał Wiślan Jaśkowice. W starciu ekip z okręgówki Świt Krzeszowice po bramkach nowych zawodników wygrał z Narożem Juszczyn.

1
Trzebinia lepsza od Wiślan. Bramkarz może dołączyć do kadry
Krzysztof Michalec (w środku) zdobył jedną z bramek w zwycięskim sparingu z Wiślanami Jaśkowice
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

Sparingi


MKS Trzebinia - Wiślanie Jaśkowice 2-1 (2-0)

1-0 Krzysztof Michalec (28), 2-0 Mariusz Stokłosa (44), 2-1 Marcin Bębenek (65)

MKS: Wróbel - Stokłosa (46. Chlebda), Ochman (46. Cichy), Michalec, Sawczuk, M. Kowalik (70. Sochacki), Majcherczyk (60. Kłusek), Górka, Świętek, Porębski (60. Rogóż), Sołtys (60. Stanek).

Wiślanie: Napieralski - Piekarski, N. Morawski, Sikora, Grzesicki, Białek, Ignyś, Żaba, Sosin, Szwajdych, Czarnecki oraz Krasuski, Bębenek, Dudała, Galos.

W szóstym zimowym sparingu MKS pokonał ligowego rywala - Wiślan Jaśkowice. Do przerwy trzebinianie prowadzili 2-0. Najpierw do siatki strzałem głową trafił Krzysztof Michalec. Wynik tuż przed przerwą podwyższył Mariusz Stokłosa, wykorzystując dogranie Kacpra Sołtysa zewnętrzną częścią stopy.
- To był gol z gatunku „stadiony świata" - komentuje Jerzy Kowalik, szkoleniowiec trzebinian.
Dwadzieścia minut po przerwie kontaktowego gola dla rywali zdobył strzałem głową z kilku metrów Marcin Bębenek. MKS nie pozwolił rywalom na strzelenie kolejnych bramek i tym samym mógł cieszyć się z wygranej.
Kibice „żółto-czarnych" zapewne nie mieliby nic przeciwko, aby podobny wynik padł 9 czerwca. Wówczas trzebinianie podejmą u siebie ekipę z Jaśkowic w starciu o ligowe punkty.
- Zwyciężyliśmy zasłużenie. Cieszy wynik, ale przede wszystkim gra. Bardzo odpowiedzialna, na tle niezwykle mocnego przeciwnika. Zastrzeżenia mogę mieć jedynie do nieskuteczności, bo stworzyliśmy sobie sporo sytuacji bramkowych. Tymczasem zamiast 3-0 lub 4-0 zrobiło się 2-1. Gdyby spotkanie zakończyło się remisem, rezultat trudno byłoby uznać za sprawiedliwy - mówi Jerzy Kowalik.
W meczu nie mogli zagrać Bartosz Jagła (choroba), Kacper Szymala (uraz barku) oraz Marcin Kalinowski i Grzegorz Jarosz (z powodu kontuzji).
W niedzielę MKS zagra w turnieju Trzebinia Winter Cup. „Żółto-czarni" wystąpią w składzie" Wróbel - Górka, Sawczuk, Sochacki, Porębski, Stokłosa, Majcherczyk, Świętek, M. Kowalik, Stanek, Chlebda i Rogóż.

***
Kolejny sparing MKS rozegra w środę, 21 lutego, o godz. 18 z Orłem Ryczów (czwarta liga) na boisku w Nowej Hucie. Być może w ekipie „żółto-czarnych" szansę występu otrzyma Krzysztof Pająk. 23-letni bramkarz po półrocznym rozbracie z piłką może wrócić do MKS, w barwach którego zagrał 27 spotkań w trzeciej lidze (siedmiokrotnie zachował czyste konto).
Do Trzebini nie przeniesie się natomiast Dominik Nędza z Nadwiślanina Gromiec. 21-letni boczny pomocnik nie zdołała przekonać do siebie trenera Jerzego Kowalika.


Świt Krzeszowice - Naroże Juszczyn 2-1 (1-1)


Gole dla Świtu: Kacper Żbik (35), Paweł Pilch (70)

Krzeszowice: Czech - Zając, J. Marszałek, M. Grochal, Księżyc, Deryniowski, Kanclerz, K. Żbik, Godyń, Trędota, A. Noworyta oraz Maciejowski, Gęca, Gimenez-Carrillo, Palczewski, Mirek, Pilch

Rywalizujący w krakowskiej klasie okręgowej zespół z Świtu pokonał ekipę z chrzanowskiej okręgówki, dowodzoną przez Andrzeja Sermaka.
Pierwszą bramkę dla krzeszowiczan zdobył Kacper Żbik (były gracz Wolanki Wola Filipowska i Kmity Zabierzów). 17-latek uderzył precyzyjnie z dwunastu metrów, po podaniu ze skrzydła od Pawła Godynia.
Ten ostatni asystował też przy golu na 2-1 dla Świtu. To po jego dośrodkowaniu z rzutu wolnego z bocznej strefy boiska do siatki trafił Paweł Pilch (w przeszłości Górzanka Nawojowa Góra, Orlęta Rudawa, Nadwiślanka Okleśna i Unia Kwaczała).
Z nowych twarzy w zespole z Krzeszowic zagrali również bramkarz Rafał Czech (ostatnio Górzanka, gdzie był wypożyczony z Kmity Zabierzów) i Adam Noworyta (poprzednio Szczakowianka Jaworzno, a wcześniej Wolanka Wola Filipowska i MKS Trzebinia).
- Widać było po chłopakach zmęczenie, bo ostatnio ciężko trenowaliśmy. Dlatego też gra była wolniejsza. Kilku zawodników chciałem sprawdzić na zupełnie nowych pozycjach. Od następnego sparingu zaczynamy powoli zgrywać pierwszy skład - mówi Bogdan Przygodzki, trener Świtu.
Następny mecz kontrolny jego zespół rozegra w środę, 21 lutego, o godz. 18. Zmierzy się na wyjeździe z KS Chełmek (chrzanowska klasa okręgowa).

Co nas jeszcze czeka w ten weekend?