Trzebinia
Uczestnicy zielonej szkoły zostaną przewiezieni do innych ośrodków
W tym tygodniu blisko 300-osobowa grupa trzebińskich uczniów ma wyjechać z nadmorskich Rowów do innych domów wypoczynkowych. Rodzice mieli wiele zastrzeżeń do stanu miejsca, w którym znalazły się ich dzieci.
- Nadal mogliby tam mieszkać, bo spełnia warunki sanitarne. Jednak z uwagi na jego niski standard uznaliśmy, że zakwaterujemy dzieci w innych ośrodkach - mówi wiceburmistrz Trzebini Jarosław Okoczuk, który w poniedziałek pojechał nad morze.
Uczniowie trafią do placówek wypoczynkowych w Łazach, Pogorzelicy, Ustroniu Morskim, Władysławowie-Chłopowie, Jastrzębiej Górze.
Wczoraj w Ośrodku Wypoczynkowym "Trojak" w Rowach odbyła się kontrola inspekcji sanitarnej w Słupsku. Sanepid nie stwierdził nieprawidłowości, jeśli chodzi o stan sanitarny pomieszczeń i otoczenia. Część usterek zostało usuniętych podczas jej trwania.
Jednak po burzy medialnej, wywołanej przez rodziców, władze miasta zdecydowały się na przeniesienie dzieci. Przypomnijmy, że od poniedziałku opiekunowie donoszą o fatalnych warunkach lokalowych, dokumentując słowa zdjęciami. Mówią o brudzie, braku szafek, wodzie lejącej się w łazienkach, rozerwanych fotelach i pościeli.
Więcej w środę w nowym, 21. numerze "Przełomu".
Komentarze
16 komentarzy
Włączam komputer, Polsat, telewizji nie oglądam, widzę, co widzę. Trzebiński wódz, podobno wasz przyszły burmistrz, który pojechał na polskie wybrzeże ratować wasze dzieciaki przed pluskwą, stęchlizną. Pytam po co tak naprawdę, po co tam pojechał? Ratować swoją dupę czy gminę i burmistrza. Słucham dalej i to jest klęska! On mówi, że to wszystkiemu są winni rodzice, rodzice tych dzieciaków, że im marzy się Schetaton Grand. Tutaj jest pięknie i za moment pojawia się twarz tego co tym ścierwem postkomunistycznym zarządza. Obraz klęski i pogardy dla pana burmistrza na odchodne. Mnie osobiście tylko brakuje jednego, jak tych gangsterów podaje sobie rękę!!!
Brawo Anatol znów błysnął w mediach. Co wyście chcieli za 1200 zł. Dobrze podsumował Polsat że za takie pieniądze to się ma wczasy w Egipcie z przelotem. A Anatol śpi w pięciogwiazdkowym hotelu bo w Trojaku nie było miejsca dla niego. . Brawo ma bardzo dobre zadatki na Burmistrza. Adaś kim ty się otoczyłeś .
doors01: I Panu/Pani przypominam, że dziennikarze temat podjęli (P 13 s. 18). To był koniec marca. Zima. Interweniujących wówczas anonimowo w sprawie ośrodka rodziców, uspokajał dyrektor TCA. (Zainteresowanym proponuję sięgnąć do tych wypowiedzi). Domyślam się, że jakakolwiek weryfikacja (czyt. wyjazd na miejsce) mająca na celu stwierdzenie, że obiekt jest dobry czy zły, była wówczas niemożliwa, bo nie jest to ośrodek całoroczny. Można jednak było sprawdzać to miejsce na kilka dni przed przyjazdem grupy. I to, moim zdaniem, powinno być nie tyle obowiązkiem, co powszechnie stosowaną procedurą u organizatora zielonej szkoły. Być może nie ma na to paragrafu, ale kto tego zabroni? W tym wypadku skłonna jestem też twierdzić, że organizatorowi powinni towarzyszyć w takiej lustracji rodzice, a na ich życzenie sanepid. Bez względu na to, czy następuje zmiana miejsca, czy nie. Najwyraźniej, dobre wrażenia z lat poprzednich i gorączka przygotowań do wyjazdu, uśpiły czujność tak wielu osób. Cóż, za rok na pewno będziemy mądrzejsi.
kattebush- Masz rację, cytowany przez Ciebie tekst nie jest wyssany z palca..nikt poważny nie wyciągałby takich wniosków , bez dowodów na to o czym pisze. A czy "informatorzy" mają "spasować" czy dziennikarze to już sami oceńcie.
kattebush: ja tylko zwróciłam uwagę, że cytując, rozpowszechnia Pani nieprawdziwe informacje. Temat został przez gazetę podjęty (kiedy - podałam). Nie był kontynuowany, bo informatorzy spasowali. Tyle w temacie. jurek: Jarosław mówi, nie Anatol
Anatol mówił że się przecież nic nie stało , że nie zdążyli posprzątać bo nigdy nie mieli tak dużej grupy. Chyba sobie Okoczuk jaja robi .Przyjeżdża 300 ludzi a tu nie posprzątane? nie usunięte usterki? Ale co my wymagamy za 1200zł luksusu . Chyba ostatnio pamięta swoją kolonię z zakładu pracy ojca.Może by tam wysłał swoje dzieci.
Tu za to informacje jak to wyglądało "od kulisów": http://www.zregionu24.pl/jaroslaw-okoczuk-dzieci-byly-sa-bezpieczne/ no i deklaracja że będą wyciągnięte konsekwencje w TCA
Sanepid nie musiał wcale dostać łapówki. Sanepid nie jest od zapewniania komfortu. Sanepid jest od stwierdzania, czy zostały spełnione minimalne warunki sanitarne wynikające z przepisów dla danego rodzaju obiektu. Może to być pole namiotowe, może to być pięciogwiazdkowy hotel. Jedno i drugie może działać, jeżeli te warunki spełnia. To, że są trochę inne, to inna sprawa.
Pani Alicjo - cytowałam jedynie wypowiedź. Czy jest nieprawdziwa? Tego nie mogę potwierdzić, ani też zaprzeczyć. Coś jednak jest na rzeczy, skoro osoba wypowiadająca się powołuje się na odpowiedź z "Przełomu". Nie pisałaby tego tak po prostu.
Jak można umieścić dzieci w takich warunkach. Sanepid został łapówkę na 100%! Zanim dojechali to już ośrodek był w miarę posprzatany. Dlaczego tego nie zrobiono wcześniej? Dlaczego sanepid nie zwrócił uwagi na ruszajace się podłogi,urywajace balkony,zardzewiale rury itd???? Przecież o tych warunkach informowały nas dzieci i nikt tego sobie nie wymyślił. Teraz władza chce się oczyścić z braku sprawdzenia ośrodka dlatego mówią że to jest widzi mi się rodziców?? GRATULUJE ODWAGI RODZICE TEGO NAPEWNO TAK NIE ZOSTAWIĄ. Nikt nie pozwoli sobie na narażenie życia i zdrowia dziecka a w takich warunkach mogło się coś stać.
kattebush: sugerowałbym nie powoływać się na niesprawdzone informacje z sieci. Temat podjęliśmy. W materiale pt. "Dzieci pojadą tam, gdzie jest najtaniej" (P nr 13 s. 18), interweniującym rodzicom przekazaliśmy wyjaśnienia organizatora wyjazdu dotyczące tego, kto i na jakiej podstawie wytypował miejsce tegorocznej zielonej szkoły. Było też o sygnalizowanym przez nich słabym standardzie w Rowach (na podstawie zdjęć). Dyrektor TCA uspokajał zaś (też na podstawie zdjęć), że wszystko wygląda dobrze. Pisaliśmy też o tym, że w poprzednim roku warunki na zielonej szkole w ośrodku był o niebo lepsze (Słowiniec Podąbie). I na tym się skończyło, bo nikt nie powiedział: sprawdzam, czyli nie pojechał na miejsce. Wiem, że to wymaga poświęcenia, (przed wielu laty, jako rodzic, jechałam do Świnoujścia na taki rekonesans), ale warto. Nie wszystko da się załatwić korespondencyjnie.
@Matt przeniósł, bo: "jednak po burzy medialnej, wywołanej przez rodziców, władze miasta zdecydowały się na przeniesienie dzieci." Ergo: wszystkiemu winni rodzice :)
"rodzice dużo wcześniej alarmowali, że nie podoba im się wybrany drogą przetargu ośrodek !!! Pisali nawet w tej sprawie do Przełomu, licząc , że ktoś z dziennikarzy podejmie temat. Niestety, otrzymali odpowiedź, że jak coś będzie nie tak to napiszą o tym później. No bo w sumie czemu nie wcześniej? Bo wcześniej taka informacja się dobrze nie sprzeda, a nikt nie będzie swojemu "sponsorowi" kopał dołków." https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=10208980656140926&id=1452274473&hc_location=ufi
@mama - no właśnie chyba jadł, skoro kazał przenieść dzieciaki pomimo opinii sanepidu.
A czy pan burmistrz Trzebini spał w ośrodku Trojak i jadł posiłki tak jak nasze dzieci?
Skoro ośrodek spełnia warunki sanitarne i sanepid nie widzi zastrzeżeń to niech wszystkie sesje wyjazdowe nasi włodarze spędzają właśnie tam. Drogę już poniewczasie znają.