Libiąż
Śmiertelny wypadek w Janinie. Górnika wciągnął przenośnik
W środę rano w zakładzie górniczym w Libiążu doszło do wypadku przy pracy. 26-letni mieszkaniec miasta zginął podczas obsługi przenośnika taśmowego.
Do zdarzenia doszło 350 m pod ziemią na IV zmianie około godz. 6. Policję o wypadku zawiadomił dyrektor techniczny kopalni.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 26-letni górnik w trakcie prowadzenia nadzoru prac przenośnika taśmowego z niewyjaśnionych przyczyn został wciągnięty przez elementy urządzenia - mówi Katarzyna Dąbkowska, rzecznik prasowy chrzanowskiej policji.
Na miejsce pojechała grupa dochodzeniowa-śledcza i prokurator. Kopalnia powiadomiła też Okręgowy i Wyższy Urząd Górniczy oraz Państwową Inspekcję Pracy. Aktualnie zjechali pod ziemię, gdzie wykonują swoje czynności.
- Niezwłocznie po otrzymaniu informacji o wypadku została wszczęta akcja ratunkowa. W rejon zdarzenia udał się lekarz dyżurny, a do ZG Janina wezwany został zespół karetki reanimacyjnej. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon poszkodowanego pracownika - wyjaśnia Zofia Mrożek ze spółki Tauron Wydobycie.
Ustalaniem przyczyn i okoliczności wypadku zajmuje się zespół powypadkowy powołany w zakładzie, a także WUG i OUG.
Komentarze
28 komentarzy
Mam ważna informację dla rodziny osoby poszkodowanej, proszę o kontakt , tel. 660-437-328
Mój mąż też zginął wciągnięty na taśmie,bo jakiś skurwy,..syn załączył guzik,bez jego wiedzy,i żeby zdechł taka meczenną śmiercią jak on,i inni co się do tego dołożyli !!!!!!!!
Napaść na Jaro 1, zupełnie niepotrzebna. Zamieszczona złota myśl Stanisława Lema, zbędna. Anna234 ma rację, każdy ma prawo przedstawić swój punkt widzenia.
TR1985 widzę, że chyba pijesz do mojej wypowiedzi. Owszem sprawcą, bo sprawcą jest osoba, która jest winna wypadkowi. Zabójca natomiast to osoba, która z zamiarem pozbawia kogoś życia. Myślę, że gadający przez telefon kierowca tira, osobówki czy motoru to nieodpowiedzialny człowiek bez wyobraźni, który nie potrafi pomyśleć o skutkach swojego głupiego czynu i wcale nie ma chęci kogokolwiek zabić. Po za tym nie wszyscy kierowcy tak robią, więc wsadzanie ich do jednego worka zabójców to chyba lekka przesada. Tylko to miałam na myśli. Cameleon i sokool - ludzie wymianiają się tu tylko własnymi opiniami. Właśnie po to istnieje możliwość dodania komentarzy, więc nie wiem gdzie widzisz problem.
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
Jesteście obrazem prawdziwych polaków... Zginął młodziutki człowiek. A wy kupczycie tutaj jak przekupki na wiejskim targu. To żałosne co wy tutaj (w większości) wypisujecie. Ale przytocze slowa Stanisława Lema "Nie wiedziałem,że na świecie jest tylu idiotów. Dopóki nie poznałem internetu..." Co by nie było młody człowiek odszedł na ostatnią szychtę [*]
Wy tak na powaznie? Zginal czlowiek a wy tak pierd.....
Widzę , ze mamy kolejnego wybitnego człowieka po Hawkingu Pana jaro1 jak się okazuje jest ekspertem w każdej dziedzinie w Tirach ,w Górnictwie zaraz się okaże ze jest ekspertem w sprawie zabójstwa Ewy Tylman. Brawo . Zgadzam się z Panami cherubin85 i asdfghjkl ponieważ reguły panujące na kopalni są egzotyczne dla ludzi nie mających nic wspólnego z górnictwem zasady normalnie obowiązujące w społeczeństwie nie maja prawa bytu na kopalni , jest to chore ale tak jest w górnictwie i myślę ze każda tu wypowiedz jest niczym przy śmierci tego chłopaka
Jedyne co w zakładach pracy się zgadza to papiery, standardy postępowania bo muszą być. I kazdy o tym wie. Reszta to rzeczywistość...najczesciej szara...co nie wyklucza tez faktu, ze poza zaniedbaniami ze strony pracodawcy sa tez błędy ludzkie..p.s jak można nazwać kierowcę tira, który rozmawia przez telefon albo ustawia sobie muzykę jadąc takim pojazdem? Sprawca wypadku? Czyżby?
i mnie też
prowokacja?!? to w takim razie tacy jak ty są przestępcami!! masz wiedzę to zgłoś ją do odpowiednich służb!! jesteś świadomy, że inni też mogą zginąć?!? i zamknij g... bo postawisz Przełom w kłopotliwej sytuacji
Linki do statystyk GUS: http://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/warunki-pracy-wypadki-przy-pracy/wypadki-przy-pracy-w-okresie-i-iii-kwartal-2016-roku,3,25.html http://stat.gov.pl/download/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5476/3/25/1/z490s01-06.pdf http://stat.gov.pl/download/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5476/3/22/1/wypadki_przy_pracy_w_2015_roku.pdf
jaro1 albo to jakaś prowokacja albo w ogóle nie masz pojęcia o czym piszesz. Pracuję na GT i wiem jak jest. Po co mam pisać coś pod publiczkę? Piszę, bo widzę jakieś głupoty nabazgrane przez gościa, który raz na chyba kilka miesięcy zjeżdża na dół. Pewnie jak zjedziesz, to widzisz, że wszystko jest sprawne. Szkoda, że przez jeden dzień. Pewnie święcie wierzysz w to co piszesz, bo tak mówią inni tacy jak ty.
~asdfghjkl: nie potwierdzam wręcz zaprzeczam. Masz jakieś informacje - zgłoś do prokuratury i UG. To o czym piszesz to kilka procent, pieprzenie o codzienności to pod publiczkę - że niby praca górnika taka ciężka i niebezpieczna i jak w kołchozie, wyzysk, przymus, a nad nimi kapo. Wysil się i przeanalizuj statystyki wypadków śmiertelnych i ciężkich w Polsce w ostatnich latach, zestaw branże i zawody, zbiorowość zdażeń i poszkodowanych. Górnictwo węglowe Ci zginie w słupkach. Analizowałem Ocenę Ryzyka Zawodowego na stanowiskach górniczych w Halembie, po wypadku. Pokusiłem się o wartościowanie pracy z uwzględnieniem ORZ. Wyszło, że sprzedawczyni w Żabce ma większe zagrożenie i ż górnik w Halembie. Pojmujesz? W zależności o wlk. zagrożenia czynnikiem, są tworzone systemy zabezpieczeń. I w ponad 90% najgorsze scenariusze pisze sam pracownik! A/i nawiasem mówiąc, dla dobra pracownika i jego rodziny, protokoły są tak kombinowane "że wypadek to przypadek". ENTER
Anna234 właśnie na kopalni jest odwrotnie. Nikt się nie przejmuje kwestiami bezpieczeństwa albo kontrolą dopóki do niej nie dojdzie. A władza w kopalni zachowuje się jakby kopalnia miała istnieć przez jeden dzień i jakby nie liczyło się co będzie jutro. Nie ma materiału i narzędzi? Po co to komu. Zabezpieczenia? Patrz na gały. Objedziemy.
W większości miejsc pracy robi się żeby było pięknie i ładnie w momencie kontroli. Prace głównie wybiera się pod względem wynagrodzenia i przywilejów, optymalnie do posiadanych umiejętności i możliwości. Każda praca obarczona jest ryzykiem, jedna fizycznym inna przykładowo prawnym czy emocjonalnym. Kierowca tira częściej zabójcą? Ewentualnie sprawcą wypadku jeśli już, bo z tego co wiem zabójstwo to działanie umyślne. Szkoda tak samo każdego człowieka niezależnie od pracy, którą wykonuje czy innych kryteriów. Każdy nie ma tego na co zasługuje, bo wszyscy jesteśmy równi. Każdy ma to na co sobie zapracował, bo to nasza wolna wola, w którym kierunku w życiu pójdziemy. Życia chłopakowi nikt nie przywróci, więc można mieć tylko nadzieję, że ustalenie przyczyn wypadku pomoże właściwym osobą w wyciągnięciu odpowiednich wniosków i będzie powodem zastosowania ewentualnych zmIan BHP.
jaro1 Skoro Janinę znasz od dołu, to pewnie wiesz, że wiele zabezpieczeń nie działa lub ich po prostu nie ma, a jak idzie urząd, to robi się tak, żeby wszystko wyglądało w porządku. Jak było na prawdę wiedzą pewnie tylko Ci, którzy byli przy wypadku.
zajmuję się m.in. psychoanalizą społeczną i analizą procesów produkcyjnych .... Janinę znam z dołu.. i jeszcze kilkanaście innych kopalń.. i TIR-y też znam, bardzo dobrze...
Jaro1 a skąd wiesz czym się kierował wybierając prace?
jaro1 a Ty pracujesz na kopalni,że wiesz???
no to widzę, że większość uważa, że praca górnika jest śmiertelnie niebezpieczna.. ZAMKNĄĆ ZABÓJCZE KOPALNIE. PRACODAWCY TO MORDERCY?????? A GÓRNICY TO SAMOBÓJCY!!!!! Nie logiczne?!? A TIRy?! Głupi pieszy myśli, że 30t się w miejscu zatrzyma, a cwaniaczki w osobówkach i dostawczakach, że po 2m !! Chłopaka szkoda. Ale nie wybrał pracy dla idei a dla pieniędzy i przywilejów. Żal stwierdzić, ale z winy pracownika. Przy obsłudze przenośników, przy obecnych zabezpieczeniach, bez niewłaściwej ingerencji nie ma prawa dojść do wypadku.
Każdy fach obarczony jest ryzykiem zawodowym, podpisując umowę o pracę wiemy na co i za ile się porywamy. A chłopaka szkoda, bardzo szkoda. Kto wie, czy zespół powypadkowy nie uzna go winnym zaniedbań. Tak to już w życiu bywa, że Ci, którzy odchodzą, nie mogą się bronić.
VOLTAR po drodze każdy jeździ ale nie każdy zjedzie pod ziemię, trochę empati bo nie wiesz co ciebie jutro na tej drodze spotka...
Głupia się robi dyskusja pod tą okrutna wiadomością, ale Voltar nie wiesz co piszesz. Kierowcy zawodowi np. Tirów częściej są zabójcami niż giną w wypadkach. Także...może czasem lepiej zamilczec?
voltar...wiesz ile zarania kierowca na tirach???Dlaczego im nikt nie zazdrości wypłat???Ja nie zazdroszcze...kazdy ma to no co zasługuje...Lekarz zarabia zdecydowanie więcej...i jemu tez nie zazdroszcz,e,bo przezciez mogłam se być lekarzem....
a kierowcy na drogach nie giną w wypadkach? nie rozumię gorzej lepiej
Miałam to samo napisać. Ciężka, śmiertelna praca. A tak niektórzy zazdroszczą przywileji i wcześniejszej emerytury. Przykro, smutno.. 26 lat to tak mało...:-(
Czy jeszcze ktoś uważa,że górnicy mają dobrze????Spoczywaj w spokoju,Chłopaku.:(