Chrzanów
Setki osób ruszyły do Częstochowy
W niedzielne popołudnie blisko pięćset osób rozpoczęło kilkudniowy marsz sprzed kościoła Matki Bożej Różańcowej w Chrzanowie na Jasną Górę. Każdy niesie ze sobą jakąś intencję.
![Setki osób ruszyły do Częstochowy](https://imgcdn1.przelom.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2016/08/07/19022_1470570726_61309200.jpg)
- Dla mnie to trzynaste lub czternaste wyjście. Najpierw chodziłem jako porządkowy, teraz działam w służbie maltańskiej - mówi Andrzej Olek z Chrzanowa, który z szesnastoosobową grupą zabezpiecza medycznie pielgrzymów.
- To po prostu wciąga. Jak ktoś spróbuje raz, to później odlicza czas do następnej wyprawy. Ja idę szósty raz. Za pierwszym jechałam jeszcze w wózku. Byłam z mamą - mówi 10-letnia Natalia Zielińska ze Spytkowic.
Przed kościołem Matki Bożej Różańcowej spotkali się ludzie z całej okolicy. Po mszy ruszyli w grupach: spytkowickiej, chrzanowskiej, trzebińskiej i libiąskiej. Każdy poszedł w trasę z uśmiechem na ustach i z intencją w sercu.
- Idę podziękować za wnuki, a także z nadzieją, że wszystko w życiu się będzie układać - mówi Beata Mańka z Libiąża.
Pielgrzymów czeka kilkudniowy marsz z przystankami. Na Jasną Górę dotrą w czwartek 11 sierpnia.
Komentarze
7 komentarzy
A w punkcie docelowym czekają już na szanownych, zmęczonych pielgrzymów wypoczęci książęta różnych rang dowiezieni pięknymi limuzynami oraz miejscowy orszak zacnych Ojców Paulinów gotowych z poświęceniem i całodobowo na przyjęcie każdej ofiary...Pani Antoninka ma rację pisząc o potrzebie ofiarności oraz że jak to ładnie ujmuje : ,, jest w niej również coś, co uzależnia ". Raz w życiu byłem jako dzieciak z moją ukochaną babunią na odpuście w Kalwarii Zebrzydowskiej bo z miłości do niej nie miałem serca jej odmówić. Radość i zadowolenie mojej babuni...BEZCENNE....A mnie został na wiele lat niesmak z bezsensu tej masowej imprezy i wielu zachowań ludzkich od których wspomnień do dzisiaj skóra mi cierpnie na plecach....brrrrrr Ale pomimo tego mam szacunek i pełną tolerancję dla ludzi którzy lubieją ten sposób spędzania swojego wolnego czasu....
Jestem pełna szacunku dla pielgrzymów. Widzałam ich zmęczone i obolałe ciała, szczególnie stopy, gdy byli w punkcie docelowym. I tą radość w oczach... I tą wzajemną życzliwość... Pielgrzymka uczy właściwych zachowań, jest w niej również coś, co uzależnia. Intencja wyzwala potrzebę, a to skłania do działania i ofiarności.
Jak Panie_Jabu też się wybrałeś z szanownymi pielgrzymami to akurat Ciebie mi nie żal, heeeeeh Zastanawiam się tylko do czego ludziom są potrzebne religie i ich bogowie ? Nie chodzi w moim pytaniu o kwestię biznesu bo to jasne tylko o prawdziwe przyczyny które powodują że ludzie tego potrzebują ? I jakby to wszystko wyglądało gdyby nagle znikła zasada : ,, kija i marchewki" ? Myślałeś kiedyś nad tym Panie_Jabu ? Pozdrawiam serdecznie Pana_Jabu...bo bardzo lubię merytoryczną a zarazem kulturalną opozycję...szacun
patriota: a mi szczerze żal Ciebie. Naprawdę.
Szczerze mi żal tych ludzi...
Każdego szkoda. Ponoć też mają prawo żyć!
Idą jak po sznurku...