Nie masz konta? Zarejestruj się

Ziemia chrzanowska

Uważajcie. Oszuści znów grasują na ziemi chrzanowskiej

16.06.2016 23:00 | 2 komentarze | 9 423 odsłon | Ewa Solak

W ostatnich dniach mieszkanka Trzebini straciła sporo pieniędzy, bo uwierzyła dzwoniącym do niej ludziom. Zagrali na jej emocjach. Podobnie próbowali zrobić w stosunku do kilku innych osób. Jak się przed nimi bronić, radzi podinsp. Jarosław Dwojak z Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie.

2
Uważajcie. Oszuści znów grasują na ziemi chrzanowskiej
Podinsp. Jarosław Dwojak z KPP w Chrzanowie. Fot. z archiwum Jarosława Dwojaka
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Ewa Solak: Babciu, miałem wypadek. Musisz pomóc! Potrzebuję 15 tysięcy złotych - tak to działa?
Jarosław Dwojak: Mniej więcej. Ogólnie rzecz ujmując, oszuści wybierają osoby starsze, chętnie korzystając ze starych książek telefonicznych, gdzie podawane były nazwiska i numery telefonów stacjonarnych. Tłumaczą zmianę głosu przeziębieniem lub zakłóceniami na linii. Wybierają godziny przedpołudniowe, bo wtedy zwykle starsze osoby są w domach.

W przypadku kobiety z Trzebini naciągacz uwiarygodnił historię przekazując słuchawkę rzekomemu policjantowi.
- Tak, oszust opowiadał o wypadku, mówił, że w sumie nie jest tak źle, bo za 15 tys. zł da się to załatwić. A potem przekazał telefon koledze. Ten udawał policjanta, żeby uwiarygodnić historię. Do starszej pani wysłano kobietę. 76-latka przekazała jej pieniądze. Dopiero później zorientowała się, co się stało. W ostatnich dniach było kilka podobnych przypadków. Na szczęście nikt więcej nie ucierpiał.

W sytuacji, gdy w grę wchodzą emocje, trudno zachować zimną krew. Łatwiej wtedy dać się oszukać.
- To właśnie wykorzystują naciągacze. Dlatego musimy się pilnować. Jeśli ktokolwiek zadzwoni do nas mówiąc o wypadku, chorobie i podaje się za członka rodziny, trzeba najpierw go dokładnie wypytać, kto mówi. Zadać parę pytań o rodzinę, jakieś szczegóły. Łatwiej wtedy zorientować się czy ktoś kłamie. Dobrze jest również stwierdzić, że za chwilę oddzwonię i wykonać telefon do osoby, z którą mieliśmy rozmawiać.