Chrzanów
Promocje skusiły tłumy klientów
Nawet blisko dwie godziny stania w kolejce i przenikliwy chłód nie odstraszyły ludzi, by zrobić zakupie w nowym sklepie sieci Media Expert tuż po jego otwarciu.
![Promocje skusiły tłumy klientów](https://imgcdn1.przelom.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2016/02/17/18152_1455701481_36765500.jpg)
Środa, 17 lutego. Chłodny poranek. Chrzanów na dobre budzi się dopiero do życia. Na ulicach nie widać jeszcze ludzi. Wyjątkiem jest fragment ul. Krakowskiej. W miejscu znanego "1001 drobiazgów" trwa otwarcie nowego sklepu.
- Pierwsze osoby pojawiły się tutaj już po godzinie piątej - mówi jeden z ochroniarzy.
Tuż przed otwarciem o godzinie 7, kolejka liczy już przeszło sto osób.
- Wybraliśmy się po pralkę dla dzieci Sprawdziliśmy już wcześniej, która oferta jest najkorzystniejsza. Godzina trochę nietypowa jak na otwarcie sklepu, ale nie jest źle - mówi Arkadiusz Buliński z Tenczynka.
Ochroniarze zadbali, żeby przed wejściem i wewnątrz sklepu nie dochodziło do scen dantejskich. Do środka wpuszczali po kilka osób co parę minut.
Na podobne rozwiązanie zdecydowali się także w sklepie sieci RTV Euro AGD w Centrum Handlowym Max. Przeceny artykułów przyciągnęły w środę rzesze mieszkańców. Część z nich, niczym sprinterzy, ruszyła na piętro tuż po otwarciu galerii.
W środku obu sklepów scenariusz taki sam. Jedni sięgają po wcześniej upatrzony produkt. Inni zerkają na promocje.
Potem i tak każdy swoje musi odstać w kolejce do kasy. Drugiej w tym dniu.
- Nie myślałam, że tylu ludzi przyjdzie. Zepsuła mi się pralka. Skorzystałam więc z tańszej oferty i przyszłam - mówi jedna z klientek.
- Akurat potrzebuję prezentu dla brata na urodziny. W gazetce zobaczyłem, że jest aparat w dobrej cenie. W innym wypadku nie przychodziłbym tutaj. Przecież to istne szaleństwo - dodaje mężczyzna w średnim wieku.
- Mnie promocje nie kuszą. Kupuję zawsze to co potrzebuję. Najpierw planuję jakiś zakup, a potem czekam na odpowiednią cenę. Chyba, ze jest jakaś nagła potrzeba - podkreśla Adam Siemek z Młoszowej.
Komentarze
6 komentarzy
To stoi "bieda". Kupić drugie, trzecie, czwarte - bo promocja. Potrzebne czy nie, ważne, że kupione "taniej" /taka sugestia/. Chyba, że to w celach zarobkowych, odsprzedać drożej - aaa, to już inna sprawa.
Dlatego nie głosuje na Bogdana!
A na pierwszym planie oczywiście Pani Krysia z córcią atakuje market. Pewno się jej wszystko wczoraj zepsuło w domu.....heeeh
Na co komu czwarty telewizor albo dugi odkurzacz ? Jak się coś zepsuje to się nie naprawia tylko wyrzuca i kupuje nowe w najlepszej jakości i dobrej cenie...Dlatego dziwią mnie te kolejki..Czyżby naraz było tylu potrzebujących ? Bo jeśli nie to ,,jedzie mi " tutaj totalną wiochą...
Przydała by się promocja na rozum, ale kto ją da?
ale wieś