Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

Promocje skusiły tłumy klientów

17.02.2016 10:39 | 6 komentarzy | 12 473 odsłon | Michał Koryczan

Nawet blisko dwie godziny stania w kolejce i przenikliwy chłód nie odstraszyły ludzi, by zrobić zakupie w nowym sklepie sieci Media Expert tuż po jego otwarciu.

6
Promocje skusiły tłumy klientów
Tuż po otwarciu sklepu sieci Media Expert
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Środa, 17 lutego. Chłodny poranek. Chrzanów na dobre budzi się dopiero do życia. Na ulicach nie widać jeszcze ludzi. Wyjątkiem jest fragment ul. Krakowskiej. W miejscu znanego "1001 drobiazgów" trwa otwarcie nowego sklepu.

- Pierwsze osoby pojawiły się tutaj już po godzinie piątej - mówi jeden z ochroniarzy.

Tuż przed otwarciem o godzinie 7, kolejka liczy już przeszło sto osób.

- Wybraliśmy się po pralkę dla dzieci Sprawdziliśmy już wcześniej, która oferta jest najkorzystniejsza. Godzina trochę nietypowa jak na otwarcie sklepu, ale nie jest źle - mówi Arkadiusz Buliński z Tenczynka.

Ochroniarze zadbali, żeby przed wejściem i wewnątrz sklepu nie dochodziło do scen dantejskich. Do środka wpuszczali po kilka osób co parę minut.

Na podobne rozwiązanie zdecydowali się także w sklepie sieci RTV Euro AGD w Centrum Handlowym Max. Przeceny artykułów przyciągnęły w środę rzesze mieszkańców. Część z nich, niczym sprinterzy, ruszyła na piętro tuż po otwarciu galerii.

W środku obu sklepów scenariusz taki sam. Jedni sięgają po wcześniej upatrzony produkt. Inni zerkają na promocje.
Potem i tak każdy swoje musi odstać w kolejce do kasy. Drugiej w tym dniu.

- Nie myślałam, że tylu ludzi przyjdzie. Zepsuła mi się pralka. Skorzystałam więc z tańszej oferty i przyszłam - mówi jedna z klientek.

- Akurat potrzebuję prezentu dla brata na urodziny. W gazetce zobaczyłem, że jest aparat w dobrej cenie. W innym wypadku nie przychodziłbym tutaj. Przecież to istne szaleństwo - dodaje mężczyzna w średnim wieku.

- Mnie promocje nie kuszą. Kupuję zawsze to co potrzebuję. Najpierw planuję jakiś zakup, a potem czekam na odpowiednią cenę. Chyba, ze jest jakaś nagła potrzeba - podkreśla Adam Siemek z Młoszowej.