Przełom Online
KRZESZOWICE. Mieszkańcy nie chcą hałasu i pyłu
Na czwartkową sesję przyszło kilkadziesiąt osób. Większość stanowili mieszkańcy Dębnika, Dubia i Siedlca. Protestowali przeciwko rozszerzeniu obszaru działania kamieniołomu w Dubiu w tych miejscowościach.
- Reprezentuję grupę młodych, którzy parę lat temu uciekli przez zgiełkiem miast na wieś. Ktoś kopie dołki pod naszymi marzeniami – stwierdził Artur Grabowski z Siedlca.
Inni zwracali uwagę, że już teraz dokucza im hałas oraz zapylenie związane z prowadzoną eksploatacją, a jeśli będzie ona prowadzona bliżej ich domów, uciążliwość jeszcze wzrośnie.
Na sali byli także pracownicy działających w miejscowościach zakładów pracy, głównie wspomnianego kamieniołomu. Przekonywali, że rozszerzenie terenu jest konieczne.
- Nikomu nie chcemy szkodzić, ale też mamy rodziny na utrzymaniu. Tu chodzi o nasze miejsca pracy – mówił Zdzisław Baran.
Dyskusja trwała kilka godzin. Magdalena Grońska reprezentująca właściciela kamieniołomu - Kopalnię Odkrywkową Surowców Drogowych w Rudawie zadeklarowała, że eksploatacja nie będzie prowadzona w odległości mniejszej niż 200 metrów od zabudowań mieszkalnych.
Radny Wojciech Pogan zgłosił wniosek, aby obszar górniczy przedsiębiorstwa ograniczyć uchwałą. Krzeszowicy samorządowcy na to przystali i mają ją przyjąć podczas kolejnej sesji za dwa tygodnie. Wtedy też zajmą się prawie 50 wnioskami mieszkańców nie rozpatrzonymi w czwartek. Dotyczą one m.in. poszerzenia i przebiegu obecnych i planowanych dróg czy przekwalifikowania gruntów.
(ko)