Do sali balowej chrzanowskiego MOKSiR przyszli zarówno młodzi, jak i starsi. Autor książki "Pieniądze w świetle Ewangelii. Nowa opowieść o biedzie i zarabianiu" przy okazji opowiedział o kulisach Szlachetnej Paczki i Akademii Przyszłości. To dwa sztandarowe projekty, firmowane przez Stowarzyszenie Wiosna, którym kieruje. Dziś zatrudnia dwieście osób. Choć sam prezes - jak podkreślił - pracuje w nim społecznie. Nie zabrakło też wątków autobiograficznych. Jak choćby wyznania o nawróceniu, jakie przeżył podczas studiów na AGH.

Uczestnicy dwugodzinnego spotkania zadali wiele pytań. Niektóre padały już po spotkaniu, gdy autor podpisywał książkę.

- Jak ksiądz ma czas godzić wszystkie te obowiązki z kapłaństwem? - dopytywała starsza kobieta.

- Na szczęście mimo wielu zajęć wciąż jestem praktykujący - dowcipnie odpowiedział kapłan.

Każdemu z uczestników zostało w głowie choć jedno zdanie.

- Przyszłam tu z obawą, że może to być typowa promocja książki. Sporo się jednak dowiedziałam. Zapamiętałam zwłaszcza motto, byśmy kochając ludzi, sami jednocześnie uczyli ich kochać - powiedziała nam Krystyna Szkaradek, animatorka grupy apostolskiej, działającej przy parafii Matki Bożej Różańcowej w Chrzanowie.

Wybrane myśli ks. Jacka Stryczka wyrażone na spotkaniu
O młodych szukających pracy
Często jestem pierwszą osobą, która wymaga od młodych ludzi, zgłaszających się do mnie po pracę. Bo wcześniej żyli jakby pod kloszem. Dogadzała im szkoła i rodzice. Masakra! Tymczasem trzeba sobie samemu jak najwcześniej stawiać wyzwania.

O przedsiębiorcach
Do czego ten kraj dojdzie, skoro nie szanuje się w nim przedsiębiorców? Bo dający pracę doświadczają znacznie większych obciążeń, niż ci pracujący na etacie. Muszą znać prawo i brać odpowiedzialność za zatrudnianych. Bycie przedsiębiorcą to 360 procent różnych problemów. Jeśli ktoś zazdrości mającym własne firmy, niech się sam przekona, z czym to się wiąże.

O bogatych
Kocham ludzi bogatych. Ale w taki sposób, że oni potem kochają biednych. Tak działa Szlechetna Paczka. Zaczynaliśmy od zera, nie mając nawet złotówki. Służbowe rozmowy odbywaliśmy z budek telefonicznych.

O Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy
Ja i Jerzy Owsiak jesteśmy różnymi osobami. Moim zdaniem w naszym kraju powinno funkcjonować jeszcze więcej akcji charytatywnych. Być może WOŚP popełnił błąd na pewnym etapie, chcąc zmusić, by każdy opowiedział się po jego stronie. Jednak dzisiaj już jest normalnie. Każdy darczyńca ma wybór.