Chrzanów
Szczury mogą wyskoczyć pod nogi
Mieszkańcy skarżą się, że gryzoni w mieście jest coraz więcej. Można się na nie natknąć nawet w centrum. Ostatnio goniły po alei Henryka.
![Szczury mogą wyskoczyć pod nogi](https://imgcdn1.przelom.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2015/09/11/17400_1441962927_05040100.jpg)
Na kilka szczurów natknęła się Małgorzata Kula. Była zszokowana, gdy nagle przebiegły jej przed nogami. Z obrzydzenia natychmiast przeszła na drugą stronę ulicy. Trudno jej jednak zapomnieć ten nieprzyjemny widok.
- Wychodzą z bramy opuszczonego budynku policji. Biegają po chodniku, jakby niczego i nikogo się nie bały. Są naprawdę duże - mówi mieszkanka miasta.
Niektórzy widzieli je na ul. Krakowskiej, a także w innych miejscach.
- Niedawno jednego widziałem na ul. Oświęcimskiej. Jest ich coraz więcej - przyznaje przyrodnik Piotr Grzegorzek.
Zaznacza, że jedną z przyczyn jest zwalczanie dziko żyjących kotów czy wyrzucanie resztek jedzenia do kanalizacji. Przypuszcza też, że niektóre gryzonie mogły uodpornić się na działanie trucizny zawartej w trutkach.
- Niektóre gminy doszły do tego, że wspierają budowę kocich domków, mają dotacje na ich dokarmianie, bo problem szczurów zaczyna być coraz poważniejszy - mówi Piotr Grzegorzek.
Marta Staszczyk z wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska w chrzanowskim urzędzie podkreśla, że zgodnie z regulaminem utrzymania porządku i czystości wszyscy właściciele nieruchomości powinni dwa razy w roku przeprowadzać deratyzację obiektów. Najbliższa zacznie się 1 października i potrwa do końca listopada.
- Zarówno instytucje, zarządy wspólnot, spółdzielnia i prywatni własciciele powinni w tym okresie wywiązać się z obowiązku. Jeśli mieszkańcy zauważą, że szczury biegają po ulicach, mogą to do nas zgłosić. Będziemy interweniować - zaznacza Marta Staszczyk.
Komentarze
3 komentarzy
A ja napweno jeszcze większe widzę codziennie w poziomie 300 , 350 , 500 i 700 w ZG Janina i nic sobie z tego nie robię , wręcz przeciwnie daję im pogryżć słonecznik :-)
No to niech gospodarz budynków po byłej Komendzie weźmie się do roboty. Z tego co wiem i widzę to PSM robi detaryzację dwa razy w roku , a jak się zgłosi telefonicznie ,że pokazały się szczury to też reagują.
Duże bo żywią się kebabem :)