Chrzanów
Awaria trwa, ale woda jest
Wczoraj pracownicy firmy gazowniczej przedziurawili magistralę wodną w Jeleniu. Ryzyko, że blisko 50 tys. osób w Chrzanowie i Libiążu nie będzie mieć wody było bardzo duże. Woda płynie jednak z kranów cały czas. Co się właściwie stało? - pytamy Jerzego Chrząszcza z chrzanowskich wodociągów.
Ewa Solak: Wielu mieszkańców Chrzanowa i Libiąża magazynowało wodę, bo zapowiadał pan, że długo może jej nie być. Woda z kranów jednak płynie. Co zatem się stało?
Jerzy Chrząszcz: Awaria nadal trwa. Pracowaliśmy przy jej usuwaniu całą noc i nadal działamy. Udało nam się wczoraj tak załatwić sprawę, że nie zabrakło wody w zbiornikach dla Chrzanowa i Libiąża. Zabezpieczyliśmy ją wcześniej. Było jednak duże ryzyko, że jej nie starczy, stąd nasze zapowiedzi.
A co z Trzebinią? Dla jej mieszkańców ryzyko braku wody w tej sytuacji nie istnieje?
- Nie, bo ta gmina ma odrębne ujęcie Lech, przy ul. Leśnej w Sierszy.
Kiedy mieszkańcy Chrzanowa i Libiąża będą mogli spać spokojnie?
- Trudno powiedzieć, cały czas pracujemy przy awarii. Dziś również ryzyko braku wody istnieje. Nie wiadomo, kiedy uda nam się naprawić magistralę.
Komentarze
4 komentarzy
No to jest awaria czy jej już nie ma? Info ze strony RPWiK Za Rejonowym Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji Spółka z o.o. w Chrzanowie informujemy W nocy z czwartku na piątek została usunięta awaria na magistrali wodociągowej Ø 600, tłoczącej wodę z Dziećkowic do Chrzanowa. Aktualnie dostawa wody dla Odbiorców odbywa się bez zakłóceń. Autor: autor Data publikacji: 2015-03-13
Panie Gadżet, czy jak tam, podłączymy Cię do magistrali sprowadzającej wodę z Alp, pasuje?
Nie rozumiem jednej rzeczy. Była informacja o awarii i że trwa jej lokalizacja. Teraz wiadomość, że uszkodzili ją gazownicy. Czyli co? Uszkodzili magistralę wodną i tego nie zauważyli. No i sory, ale naprawa punktowego uszkodzenia rury trwa jakieś pół dnia. Chyba, że gazownicy poszli na całość i rozharatali pół kilometra tej magistrali.
Jakie zabezpieczenia przed brakiem wody na dłużej wprowadzono? Planują jakieś beczkowozy? Czy albo zadbamy i w garnkach będziemy ją chomikować lub zmuszani do zakupu wody mineralnej? I jaki jest szacowany czas likwidacji awarii. Bo to kpina żeby ludzie żyli w niewiedzy, że teraz mają wodę a za godzinę mogą już jej nie mieć i nie wiadomo kiedy taka łaskawie usuną awarię. Czy nie ma możliwości w razie czego przełączyć na jakąś inną magistralę przepiąć?