Trzebinia
Mieszkańcy apelują o światła
W rejonie skrzyżowania ulic Piłsudskiego i Luzara piesi mają problem z przejściem na drugą stronę jezdni i wnioskują o montaż sygnalizacji świetlnej. Zarządca drogi odmawia.
W pobliżu jest Dwór Zieleniewskich, kościół, szereg firm czy warsztaty terapii zajęciowej. Ruch jest spory.
- To miejsce jest naprawdę niebeczenie, bo nie wszyscy kierowcy zatrzymują się na widok pieszego przy pasach. O światła wnioskują między innymi podopieczni Warsztatów Terapii Zajęciowej Fundacji im. Brata Alberta, którzy często spacerują w tym rejonie - mówi mieszkający w pobliżu radny Tadeusz Adamczak.
Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie, na biurko którego trafiło pismo w tej sprawie, odmawia instalacji świateł. W jego opinii w tym miejscu są niepotrzebne.
Gmina jednak nie zamierza odpuścić. Jak zapowiada burmistrz Trzebini Adam Adamczyk, ponowi rozmowy w sprawie poprawy bezpieczeństwa na tym odcinku drogi.
- Jeśli nie dają zgody na światła, to wierzę, że zaproponują inne rozwiązanie. My jesteśmy otwarci - zaznacza.
Komentarze
4 komentarzy
Tylko progi zwalniające. Światła nie mają uzasadnienia ekonomicznego. Racjonujmy koszta! :)
Najlepiej zamknąć drogęi puścić ruch przez Sierszę, gwarantuję, że piesi bezpiecznie przejdą.
Najlepiej wstawić tam progi
Światła to nie najszczęśliwsze rozwiązanie. Kosztowe w instalacji i utrzymaniu, Poza tym kolor świata nie gwarantuje "nieśmiertelności". Z tego co obserwuje i co wpływa na zmniejszenie prędkości to zwężenie jezdni i np. wysepka pomiędzy pasami jezdni. Do tego z jednej i drugiej strony pasy "spowalniające". Do rozważenia szykana od strony Olkusza aby przed przejściem spowolnić jadących z góry z naturalnie większą prędkością niż z centrum Trzebini.... nie ma za co ;)