Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

JANKOWICE. Wyleciał z łuku drogi i wjechał w dom

22.02.2013 13:10 | 4 komentarze | 7 015 odsłon | red
W piątkowy ranek na ul. Wadowickiej kierowca dostawczego mercedesa zjechał z łuku drogi, ściął betonowe ogrodzenie i wjechał w stojący na poboczu dom. Mieszkańcom nic złego się nie stało. Kierowcę pogotowie zabrało do szpitala.
4
JANKOWICE. Wyleciał z łuku drogi i wjechał w dom
Mercedes uderzył w dom stojący przy ul. Wadowickiej
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Usłyszeliśmy straszny huk. Dobrze, że akurat byliśmy w kuchni, nie w pokoju, bo jeszcze komuś stałaby się krzywda. Z reguły śpię tam po nocce, albo bawi się wnuczek – relacjonuje właściciel uszkodzonego budynku Stanisław Ożóg z Jankowic.

- Szwagier wyszedł na zewnątrz zapalić papierosa. Widział, jak nadjeżdża mercedes. Zdziwił się, że w ogóle nie zwalnia. Za chwilę wjechał wprost w dom rodziców – dodaje córka pana Stanisława. Jak wynika z relacji świadków, kierowca mercedesa sprintera wyszedł z samochodu o własnych siłach. Był roztrzęsiony. Pogotowie zabrało go do szpitala. Na miejsce, poza strażakami z Jankowic, dotarły także dwa pojazdy ratowniczo-gaśnicze z Chrzanowa.

- Zgłoszenie otrzymaliśmy o godz. 9.43. Akcja trwała ponad dwie godziny. Straty wciąż są w ustaleniu. Wiadomo, że uszkodzone zostało betonowe ogrodzenie, róg budynku, dach, wybita szyba w oknie – mówi dyżurny z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Chrzanowie.

Stanisław Ożóg boi się mieszkać w uszkodzonym domu. Chce, by stan budynku sprawdzili inspektorzy nadzoru budowlanego.

- Nie pierwszy raz ktoś wjeżdża nam na posesję. Z reguły jednak dotąd niszczyli ogrodzenie. Teraz facet wjechał w dom. Gdyby nie drzewo rosnące przed oknami, straty na pewno byłyby większe – uważa Stanisław Ożóg, który od lat nie może się doprosić o montaż barierek ochronnych na łuku drogi.

(AJ)