cristofer "Kasując bilet czasowy pasażer płaci " a reszta nie ważna.Namawiają ludzi aby jedzic autobusem:korki,ekologia itp. ale bardziej opłacalne jest jeżdżenie autem.Jadąc z osiedla południe do trzebini w obydwie strony płace prawie 10 zł.a autem za to obiade 2 razy

I to miał być nasz poseł??? ,, Kasując bilet czasowy pasażer płaci za możliwość dziesięciominutowej podroży autobusem, a nie za przejazd z punktu A do punktu B - tłumaczył Robert Maciaszek, zastępca przewodniczącego zarządu ZKKM." Pasażer wsiadając do Waszego autobusu Musi:1-Musi kontrolować godzinę wybitą na bilecie.2-Musi mieć okulary,aby dokładnie odczytał to co wydrukował kasownik.3-Musi mieć zegarek na ręce.4-Musi mieć plik biletów w kieszeni,bo nigdy nie wiadomo ile będzie trwała podróż.5-Musi zapłacić 45 gr więcej za bilet u kierowcy!!!!! Paranoja z autobusów zkkkm bedą kożystać tylko osoby z biletami miesięcznymi.I zarząd może się przesiąść do nich, bo napewno mają darmowe przejazdy.Takimi decyzjami puścicie komunikację miejską z Torbami!!!!

A czy panowie wzięli pod uwagę korki na drodze? jadąc z Trzebini z dworca do Rynku tydzień temu autobus jechał 40minut, i co z tym czasowym ?

Dawno, dawno temu,jak pamiętam, kiedy jeszcze prawie nie było komputerów, w autobusach były kasowniki, które drukowały min nr przystanku,nr kursu i godzinę i były też bilety czasowe, które obowiązywały wg rozkładu jazdy i z tolerancją chyba 2min. I nie było to za górami, za lasami...czyżbyśmy się cofali w rozwoju;) może do dziurkaczy powróćmy, kontrolerów wtedy będzie można po podstawówce zatrudniać.

To może by tak wydłużyli czas do 15 minut? Bilet ten nie dość, że na krótszy czas to i droższy niż w Krakowie. I po co iść na rękę pasażerom - wazne że panom do kieszeni pójdzie, bo systemu na sprawdzanie takiego biletu wymyślić nie potrafią.