Komunikacja
KOMUNIKACJA. Za jazdę bez biletu nawet 250 zł kary
![KOMUNIKACJA. Za jazdę bez biletu nawet 250 zł kary](https://imgcdn1.przelom.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2014/07/29/13644.jpg)
Taką decyzję podjęli w czwartek członkowie zgromadzenia Związku Komunalnego „Komunikacja Międzygminna” w Chrzanowie.
- Dotychczas tzw. opłaty dodatkowe za jazdę bez biletu, potoczne nazywane mandatami, nie bardzo różniły się od siebie wysokością bez względu na to, czy gapowicz uregulował płatności w terminie do 10 dni lub powyżej 10 dni. Postanowiliśmy to zmienić – mówi Marek Dyszy, szef chrzanowskiego związku komunikacyjnego.
Jeśli ukarany za jazdę bez biletu pasażer postanowi zapłacić karę w terminie do 10 dni, kosztować go to będzie 150 zł, a nie jak dotychczas 200 zł. Natomiast jeśli pieniądze przeleje na konto związku w terminie powyżej 10 dni, zapłaci 250 zł, a nie jak dotychczas 220 zł. Bez zmian pozostaje natomiast wysokość dodatkowej opłaty za jazdę bez biletu, jeśli gapowicz uiści ją od ręki kontrolerowi. Nadal wynosi 100 zł.
Dodatkowo, jeśli zapłaci karę najpóźniej następnego dnia roboczego w kasach ZKKM na dworcu autobusowym przy ul. Zielonej lub ul. Oświęcimskiej w Chrzanowie, kosztować go to będzie również 100 zł. Członkowie zgromadzenia mają nadzieję, że to zachęci nieuczciwych do płacenia.
(AJ)
Komentarze
7 komentarzy
lucynaczajkowska: Jak dla mnie to prawie kalka opłat z Jaworzna: - opłata uiszczona na miejscu i tu i tam 100zł, - 150zł do 10 dni w ZKKM, 150zł do 7 dni w Jaworznie, - powyżej 10 dni w ZKKMie 250zł, powyżej 7dni w Jaworznie 240zł. Gorsza sprawa że wysokość opłat dodatkowych nie może być ot tak sobie ustalana przez ZKKM (obecnie jest to 250/2,20=113.63(63) krotność najtańszego normalnego biletu, a uchwały zgromadzenia nie mają raczej charakteru prawa miejscowego). Kłania się nieznajomość prawa przewozowego wraz z aktami wykonawczymi - małpowanie od sąsiadów to nie najlepszy pomysł.
Do jakur: W kwestii nieuchronności kary, jak to pozwoliłeś sobie nazwać nie ma znaczenia wysokość kary. Bo czy kara będzie wynosiła 1zł, 100zł czy 1000zł to i tak jak ktoś będzie chciał uniknąć odpowiedzialności to uniknie. Kara powinna być dotkliwa a nie tylko "łaskotać" pasażera. O jakim współzawodnictwie mówisz? Nie masz chyba zielonego pojęcia o tym. "Nieuchronność kary" to przede wszystkim dobra, efektywna kontrola biletów i jej wyniki oczywiście poparte wysokością opłaty. Bo tak jak wcześniej wspomniałam, jeżeli jest za niska to lepiej od czasu do czasu ją zapłacić zamiast regularnie kupować bilety. Dlatego uważam, że decyzja o zmniejszeniu kary jest zła. Powinno się jeszcze bardziej zwiększyć kary aby pasażerowie bali się jeździć na gapę. Lepiej aby kupowali regularnie bilety bo to jest podstawą i częścią budżetu Związku a nie wpływy z kar, które i tak mogą w dużej części nigdy nie zostać odzyskane od gapowiczów!
Kolego, a kto uczył Cię języka polskiego?
A niech podnoszą cenę mandatów bo każdy uczciwi człowiek kupi bilet bo u nas jeszcze nie są takie drogie bilety tylko taki mały problem „TYLKO NIECH NAPRAWIĄ KASOWNIKI BY DOBRZE KASOWAŁY”. Więc może redakcje Przełomu to coś za interesuje moja mała historia. Więc 14 lutego jechałem do dziewczyny wsiadłem na Śródmieściu w linie numer 15 kierunek Libiąż kod boczny 36 jak dobrze pamiętam skasowałem bilet jedenastokrotnego kasowania. Oczywiście kontrola między Śródmieściem a Oświęcimska ja paczę na bilet na datę a tu jedenasty lutego nie możliwe wcześniej Pani kontroler tez złapała kogoś kto tak ma tak jak ja i ja podchodzę ze tez tak mam. Sprowadziła wszystkich i sprawdzała kasowniki środkowy i przy kierowcy ( tam gdzie kasowałem ) no i nic nie dało rozmowy ze kasowałem bilet w tym dniu to mi kazała skasować nastopną część i to było na poziomie Kroczy miechu jak dojechaliśmy do ronda uśmiechu Pani Kontrolerka kasowała cały czas bilety przy kierowcy i skasowało datę jedenasty. Potem przepraszała ale co za nerwy były Człowiek stara się zawsze miedz bilet a tu chciała ci wpisać mandat. Nie chciałem się kłócić by mi oddała 2.80zł za bilet. Potem Panią z kontroli spodlałem jak wracałem to już nic nie mówiła Ale jak maja podnosić ceny kar to niech dobrze serwisują kasowniki albo wymienią. Bo Człowiek bez robotny stara się zawsze miedz bilet a tu jak się takie cyrki dzieją. Od tego momentu wole płacić więcej a jechać minibusem bo przynajmniej bez stresu. Więc do ZKKM mam jakiś uraz a korzystałem z nich dobre 7 lat. Niech ZKKM nie dziwi się nie Ludzie odchodzą wola jeździć minibusami. ZKKM Młodzież ratuje jeszcze, Pozdrawiam Iwon92
Do lucynaczajkowska: Nie zgadzam się z twoją argumentacją. Można zażądać nawet 1000zł. Ale chyba nie chodzi o to, tylko o nieuchronność kary. W twojej wypowiedzi chodzi jedynie o współzawodnictwo w wysokości kary.
Dyszy ciągle dyszy i sapie, a efektów nima
Kolejne bzdura Marka Dyszego "Marek Dyszy, szef związku komunikacyjnego, ma nadzieje, że nowe stawki kar zmobilizują gapowiczów do regulowania płatności" Większość komunikacji podwyższa opłaty do 280zł a nawet 300zł a On obniża! Teraz było 200zł a będzie 150zł lepiej dla gapowiczów - i tak jest mało kontroli więc nawet jeśli raz na trzy miesiąca złapie kogoś kontroler to lepiej będzie zapłacić 100 zł lub 150 zł do 7 dni niż kupować przez trzy miesiące bilet miesięczny za około 300 zł Nawet w Jaworznie najtańsza kara to 240zł http://dzienniki.slask.eu/WDU_S/2011/270/4495/Akt.pdf a w Olkuszu nawet 300 zł Ale Dyszy robi wszystko aby komunikacja padła więc obniża ceny mandatów! Może lepiej zachęcić pasażerów i obniżyć ceny biletów