Nie masz konta? Zarejestruj się

Kultura

W cygańskim taborze

15.10.2008 12:56 | 0 komentarzy | 3 844 odsłony | red
Artyści ze Stowarzyszenia Unia Kultur w Chrzanowie próbują zgłębić bliską, choć obcą kulturę
0
W cygańskim taborze
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Artyści ze Stowarzyszenia Unia Kultur w Chrzanowie próbują zgłębić bliską, choć obcą kulturę.

Czy prawdziwych Cyganów już nie ma? – pyta prowokacyjnie Karol Koryczan. I odpowiada razem ze Stowarzyszeniem Unii Kultur w Chrzanowie skromną, ale bardzo potrzebną wystawą o tak bliskiej, ale i tak obcej kulturze.

Efekt można obejrzeć w Dworze Zieleniewskich w Trzebini.
- Ta wystawa powinna być nam bliska szczególnie teraz, gdy stoimy na urwisku katastrofy, do którego doprowadziły nas zachłanne idee i bogacze – nawiązaniem do bieżących wydarzeń ekonomicznych otwarł wernisaż Karol Koryczan, pomysłodawca i autor sporej ilości prac. – My dopiero się tego uczymy, ale Cyganie już dawno wiedzieli, że jesteśmy za burtą, w ciągłej wędrówce.
- Dlaczego Cyganie wędrują? Żeby odnaleźć szczęście – dodał Józef Jochymczyk, Merstein, który uświetnił wernisaż tradycyjnymi cygańskimi melodiami na gitarę.

Trzeba przyznać, że albo fragmenty świata przedstawionego przez artystów Unii Kultur są ze sobą tak spójne, albo cygańska kultura tak wyrazista, że z której strony jej nie ugryźć, wciąż pozostaje sobą. Radosne barwy i ich szalone zestawienia powodują, że nawet zwyczajne miejsca jak parking samochodowy, zyskuje cygański rys.

Co ciekawe, podobny duch zabawy i wariactwa odczuwalny jest zarówno na obrazach w tradycyjny sposób przedstawiających Cyganów (tabory, konie, muzyka) jak i na współczesnych zdjęciach, do których pozują młodzieńcy w dresach, a na harmonii przygrywa mężczyzna w bluzie znanej zachodniej firmy.

Prawdziwi Cyganie są i mają się dobrze.
Tomasz Jurkiewicz

Przełom nr 42/858 15.10.2008

Czytaj również