Nie masz konta? Zarejestruj się

Kultura

Czas na wielki... powrót

12.04.2012 16:15 | 0 komentarzy | 9 321 odsłon | red
MUZYKA. Od „śmierci” zespołu Credo minęło przynajmniej piętnaście lat. Kapela miała coś w sobie, skoro stała się legendą lokalnej sceny alternatywnej. Credo postanowiło jednak „zmartwychwstać”, a to oznacza zmierzenie się z własną przeszłością. Jaki będzie efekt? Na to pytanie odpowie w dużej mierze przygotowywana płyta długogrająca.
0
Czas na wielki... powrót
Zespół Credo: gitarzysta Piotr Malinowski, perkusista Ryszard Pałka, wokalista i gitarzysta Rafał Topolski oraz basista Łukasz Adamczyk (zdjęcie udostępnione przez Rafała Topolskiego)
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

MUZYKA. Od „śmierci” zespołu Credo minęło przynajmniej piętnaście lat. Kapela miała coś w sobie, skoro stała się legendą lokalnej sceny alternatywnej. Credo postanowiło jednak „zmartwychwstać”, a to oznacza zmierzenie się z własną przeszłością. Jaki będzie efekt? Na to pytanie odpowie w dużej mierze przygotowywana płyta długogrająca.

Bohaterowie tej rockowej opowieści, która zaczęła się w 1989 r. i została przerwana około 1997 r., to wokalista i gitarzysta Rafał Topolski, gitarzysta Piotr Malinowski, perkusista Ryszard Pałka oraz basista Łukasz Adamczyk. Zanim będzie o pierwszym studyjnym longplay`u grupy Credo, warto krótko przybliżyć sylwetki muzyków, a potem wrócić do atmosfery w postkomunistycznej Polsce, jeszcze biednej jak mysz kościelna, ale już bardziej radosnej.

Kto jest kto
Artyści nie próżnowali w ostatnich latach, ich doświadczenie tylko zaostrza apetyt na posłuchanie zapowiadanej płyty. Rafał „Topa” Topolski to założyciel zespołu, kompozytor i autor tekstów. Ma domowe studio nagrań. Piotr Malinowski, fan Marka Knopflera z Dire Straits, potrafi zagrać oldschoolowo, czyli tak, jak się dawniej grało. Od 2009 r. działa również w formacji Trafo. Perkusista Ryszard Pałka bębnił przez siedem lat z braćmi Golcami. Basista Łukasz Adamczyk współpracuje m.in. z Haliną Młynkową, Grzegorzem Turnauem i Jackiem Królikiem. Można go także posłuchać na krążku „Hej Jimi - Polskie gitary grają Hendrixa”

Słynna kaseta
Do niedawna funkcjonowały w obiegu właściwie tylko te piosenki grupy Credo, które zostały nagrane w czeskim Cieszynie w 1992 r. Rafał Topolski opowiada o tamtej wyprawie:
- Wokół okropna nędza. My też byliśmy strasznie biedni. Mieliśmy nagrać utwory i uciekać do domu. W czeskim pubie poznaliśmy jednak jakiegoś aktora i ten aktor przygarnął nas na parę dni. Dodatkowo Piotrek Malinowski wygrał kasę, chyba w ruletkę, więc mogliśmy jeszcze dłużej zostać, jeść i pić.
Utwory zarejestrowane w wersji demo (próbnej), zapisane na kasecie magnetofonowej, były dalej rozpowszechniane. Jeden drugiemu przegrywał.
- Ten materiał rozszedł się jak ciepłe bułeczki - potwierdza gitarzysta Piotrek.
Na wspomnianej kasecie znalazły się m.in. takie numery, jak „Czas na wielki bal”, „Oddaj mi mój świat” czy „Góral”. To rockowe kompozycje oparte na wyrazistych riffach gitarowych z bardzo melodyjnymi solówkami, przebojowe i miłe dla ucha.

Wszyscy śpiewali
Muzycy Credo przyznają, że na początku lat 90. poczuli, przynajmniej przez parę chwil, życie rockmanów.
- Jedną z takich chwil był pierwszy koncert po powrocie z Czech. Rok 1992. Chrzanów. Plac naprzeciwko hali sportowej, gdzie dzisiaj jest targowisko. Fajna pogoda. Zleciało się tyle wiary, że szok. I wszyscy śpiewali nasze piosenki. Niesamowite! - ekscytuje się Rafał Topolski.
- Gdyby wtedy pojawił się porządny menadżer i nas pociągnął, to może byśmy wypłynęli na głębsze wody - zastanawia się perkusista Ryszard Pałka. - To był okres, kiedy płyty miały jeszcze ogromne znaczenie na polskim rynku. Teraz wydanie krążka to tylko zaznaczenie obecności zespołu, a i tak wszystko kręci się wokół internetu i mediów - dodaje.

Przerwa na doskonalenie
Gdy w pierwszej połowie lat 90. Credo miało swoje pięć minut, nikt nie „popchnął” tego utalentowanego zespołu. Rafał Topolski mówi, że kapela kulała już w 1996 r., a w następnym ostatecznie przestała istnieć.
- W pewnym momencie poczułem, że chcę robić bardziej ambitną muzykę. Wówczas nasze utwory wydały mi się popeliną - wspomina. - Trochę celowo przestałem grać. Dostrzegłem u siebie niesamowite braki. Słyszałem, co niektórzy goście wyprawiają z gitarą i po prostu zrobiło mi się przykro, że tak nie umiem - wyznaje po latach.
W efekcie Topolski skoncentrował się na rodzinie, rozkręcaniu własnego biznesu i doskonaleniu instrumentalnego warsztatu. Piotr Malinowski wyjechał do Włoch. Mieszkał tam ponad 10 lat. Ryszard Pałka skończył wydział jazzu na katowickiej akademii i, podobnie jak Łukasz Adamczyk, został zawodowym muzykiem.

Credo - reaktywacja
- Bardzo dobrze pamiętam ten dzień, kiedy po latach niewidzenia się spotkałem pierwszego perkusistę Credo. Dał mi namiary na Rafała Topolskiego. To był 2010 rok, chyba lipiec - opowiada Piotr Malinowski. - Wchodzę do sklepu Rafała i widzę, że wcale nie pracuje ciężko. Biega sobie z gitarką po sklepie. Przybiliśmy „piątkę”, pogadaliśmy. Umówiliśmy się za parę dni. Myślałem, że Rafał poprosi, żebym mu zrobił jakiś remoncik, bo działam w branży budowlanej. A on do mnie, że chce reaktywować Credo. Szczęka mi opadła - przyznaje.
- Przez te wszystkie lata od rozpadu zespołu poukładałem sobie życie rodzinne i zawodowe - mówi Rafał Topolski. - Przyszedł jednak taki moment, że coś w środku zaczęło mi mówić: kurczę, tamten okres był fajny, kawał roboty, dobry odbiór. Wtedy nie udało się, ale może spróbować jeszcze raz...? Skoro kiedyś podobało się, to dlaczego teraz miałoby się nie podobać?

Fani czekają
Końcem zeszłego roku grupa Credo w składzie: Rafał Topolski, Piotr Malinowski, Ryszard Pałka i Łukasz Adamczyk zarejestrowała materiał na pierwszą studyjną płytę. Dwanaście piosenek. Jedna nowa, zatytułowana „Jesteś ty”. Można jej posłuchać na stronie internetowej zespołu (www.credo.eu.com). Reszta utworów to stare kompozycje, ale - jak mówi Topolski - inaczej zaaranżowane, wymuskane. Od dwudziestu lat fani zespołu Credo czekają na taki profesjonalny krążek. Mają nadzieję, że doczekają się w tym roku.
Łukasz Dulowski, Ewa Solak
Przełom nr 14 (1035) 4.4.2012

Czytaj również