Nie masz konta? Zarejestruj się

Kultura

TRZEBINIA. Dopiero „Bo jo cie kochom” poderwało do zabawy

07.07.2013 10:24 | 0 komentarzy | 8 161 odsłon | red
W sobotę wieczorem zespół De Press zagrał na osiedlu ZWM. Przez większą część występu publiczność po prostu słuchała, nie pokazując szczególnych emocji. Rozkręciła się pod koniec koncertu.
0
TRZEBINIA. Dopiero „Bo jo cie kochom” poderwało do zabawy
Najbardziej żywiołowe reakcje można było zaobserwować pod koniec koncertu De Press
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W sobotę wieczorem zespół De Press zagrał na osiedlu ZWM. Przez większą część występu publiczność po prostu słuchała, nie pokazując szczególnych emocji. Rozkręciła się pod koniec koncertu.

De Press, rockowo-punkowa grupa o folkowym zabarwieniu, była muzyczną gwiazdą całodniowego pikniku. Pomysł wyszedł od Aleksandry Jakóbik (prowadzi sklep Żabka na osiedlu ZWM) i Gertrudy Czekaj, o czym pisaliśmy w papierowym wydaniu „Przełomu” z 26 czerwca.

W sobotę, w sąsiedztwie starej kotłowni, została ustawiona dmuchana zjeżdżalnia dla dzieci, strażacy z OSP Bolęcin prezentowali wóz bojowy, maluchy uczestniczyły w różnych zabawach, którym przewodził m.in. rubaszny kapitan. Zaprezentowały się również młodzieżowe zespoły rockowe.

Na koniec zagrała grupa De Press, założona przez Andrzeja Dziubka. Najbardziej znany utwór De Press to piosenka „Bo jo cie kochom”, co zresztą znalazło potwierdzenie w reakcji uczestników pikniku. Gdy usłyszeli ten numer, nie chcieli wypuścić muzyków. Zespół De Press przynajmniej trzy razy bisował.

Szkoda tylko, że „Bo jo cie kochom” zostało wykonane na koniec koncertu, bo przez większą jego część tylko dzieciaki biegały pod sceną, a Andrzej Dziubek tracił już nadzieję na poderwanie ludzi do zabawy. Cóż, trzebińska publiczność potrzebowała czasu, żeby się rozruszać.
Łukasz Dulowski