Trzeci mecz w rundzie wiosennej i trzecia porażka Fabloku w stosunku 0-1. Podopieczni Pawła Olszowskiego tym razem ulegli Świtowi Krzeszowice i coraz trudniej będą mieli wydostać się ze strefy spadkowej.

W pierwszej połowie ze strony Świtu bez powodzenia z dystansu uderzali Dąbek i Sarota, a w Fabloku po zagraniu piłki od Kadłuczki w polu karnym źle przyjął ją Broniek i zaprzepaścił okazję do oddania strzału z siedmiu metrów. W 56. minucie Rusin minął Wójcika i zagrał do Wojdały, który z bliskiej odległości nie pokonał agresywnie wychodzącego Gielarowskiego. W 66. minucie piłkę w pole bramkowe zagrywał Paweł Ficek. Mocno uderzona futbolówka wpadła jednak obok Gielarowskiego do siatki Fabloku i ku zaskoczeniu samego strzelca Świt objął prowadzenie. W 70. minucie mogło być 0-2, ale idealnego podania od Deryniowskiego nie wykorzystał Rusin, a trzy minuty później bramkarza Fabloku nie pokonał Dąbek.

W końcówce Fablok zamknął rywala w „hokejowym zamku”. W 78. minucie nad poprzeczką uderzył Antonik, a po strzale Klinkosza świetnie interweniował Szymski. Już w doliczonym czasie gry szarżującego Łabanowskiego uprzedził obrońca, a w ostatniej akcji meczu gracz Świtu zablokował zagranie M. Domurata ręką. Sędzia karnego jednak nie odgwizdał, ani też nie dał Fablokowi wykonać rzutu z rogu i po wznowieniu od bramki zakończył zawody.
AB