Konfrontacja Wolanki z Alwernią II nie była porywająca. Mało było przebłysków geniuszu, wirtuozerii. Na zakończenie Wielkiego Postu zawodnicy zachowali wstrzemięźliwość od... polotu.

Po kwadransie gry Skotniczny otworzył wynik doskonałym uderzeniem z dystansu. Wyrównać mógł Pater, ale piłka po jego strzale z wolnego minimalnie minęła bramkę. Warto odnotować bajeczne dryblingi Kołodzieja, które były ozdobą raczej bezbarwnego spotkania. Po jednej z indywidualnych akcji ten właśnie zawodnik stanął przed szansą wyrównania, jednak podał do kolegi mającego przed sobą pustą bramkę, ale będącego także na pozycji spalonej. Potem Kromka mógł uznać się za pokonanego, lecz fantastyczną paradą uchronił swój zespół po strzale głową Łabuzka. Przed końcem pierwszej odsłony żółte kartoniki obejrzeli Mateusz Filipek - za niecenzuralne słownictwo, i Kołodziej - za faul po gwizdku. A dobrą okazję do strzelenia gola miał Nowak, jednakże niewiele się pomylił.

Po przerwie Starzykiewicz wykonywał rzut wolny i przestrzelił o zaledwie pół metra. Potem Kalęba uderzał „szczupakiem”, lecz Kromka nie dał się pokonać. Po chwili skandalicznie zachował się Kobyłecki kopiąc przeciwnika po gwizdku. Skandalem należy nazwać również to, że nie otrzymał za to zachowanie kartki. W 72. minucie Łabuzek obsłużył Skotnicznego, ten najpierw uderzył w bramkarza, ale przy dobitce do pustej bramki oczywiście nie spudłował. 10 minut przed końcem Starzykiewicz wykorzystał „jedenastkę” podyktowaną za faul. A w dobrych sytuacjach znaleźli się jeszcze G. Ślusarczyk i Nowak.

Wolanka Wola Filipowska- MKS Alwernia II 3-0 (1-0)
1-0 Łukasz Skotniczny (16), 2-0 Łukasz Skotniczny (72), 3-0 Marcin Starzykiewicz (80- karny)
Wolanka: P. Filipek- Marcin Filipek, Augustynek, Pałka, Nowak- Mateusz Filipek, Łabuzek, Skotniczny (73 Noworyta), D. Ślusarczyk (46 G. Ślusarczyk)- Kalęba, Starzykiewicz.
MKS: Kromka- M. Siemek (30 Pocztowski), P. Siemek, Nahle, Kuć- Ł. Ciupek (76 Jocz), Pater, Zieliński (82 Mazgaj), Kołodziej- Knapik, Kobyłecki.
Jan Dobosz