Sobotnim meczem ze Skawą Wadowice liderujący IV lidze piłkarze Orła Balin rozpoczną rundę wiosenną. Kadrowo zespół jest silniejszy, niż jesienią.

Balinianie mają w nogach dziewięć meczów kontrolnych. Wiekszość zagrali na sztucznej nawierzchni. Wygrali sześć spotkań (1-0 z Barciczanką, 5-0 z Osiekiem, 5-2 z Porąbką, 4-1 z Alwernią, 2-0 z Chełmkiem i 5-1 z Orłem Piaski Wielkie), raz zremisowali (0-0 w minioną sobotę ze Świtem Krzeszowice), a dwukrotnie schodzili z boiska pokonani (1-2 z Przeciszovią i 2-3 z Wisłą Młoda Ekstraklasa).

W zespole jest pięć nowych twarzy. Pierwsza z nich to Artur Adamus, grający ostatnio w Ciężkowiance. Choć w przypadku tego doświadczonego obrońcy trzeba mówić raczej o powrocie do zespołu Balina. Nowe nabytki to obrońca Grzegorz Szwed (z MKS Trzebinia-Siersza), Kamil Guzik (defensywny pomocnik, grający wczesniej w Zagłębiu Sosnowiec) oraz napastnicy Marcin Smarzyński (z Rozwoju Katowice) i Marcin Józkowicz (z trzecioligowej Alwerni).

Największym ubytkiem jest odejście Grzegorza Kaliciaka. Z zespołu odeszli także Konrad Szafran, Wojciech Jedynak, Michał Radko i Marcel Dudek.

Trener Antoni Gawronek twierdzi, że liga jest na tyle wyrównana, że praktycznie każdy może wygrać z każdym.

- Jeśli tylko dopisze nam trochę szczęścia i będa nas omijały kontuzje, powinno być dobrze – przekonuje.
(MOR)