Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Treningowy sparing dla Orła

15.04.2010 00:27 | 2 komentarze | 1 300 odsłona | red
Zespoły z gminy Chrzanów przerwę w rozgrywkach wykorzystały na rozegranie mecze sparingowego. Lepszy okazał się Orzeł Balin pokonując KP Chrzanów 1-0 po trafieniu Smarzyńskiego
2
Treningowy sparing dla Orła
Norbert Ciepichał (w środku) w meczu z KP Chrzanów był bardzo aktywny, ale nieskuteczny
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Zespoły z gminy Chrzanów przerwę w rozgrywkach wykorzystały na rozegranie mecze sparingowego. Lepszy okazał się Orzeł Balin pokonując KP Chrzanów 1-0 po trafieniu Smarzyńskiego.

- Z uwagi na żałobę odwołano dwie ligowe kolejki. Trenujemy z Orłem na jednym obiekcie, więc trenerzy szybko się dogadali co do tej potyczki, którą traktowaliśmy jednak jako taką lepszą jednostkę treningową – tłumaczy wiceprezes KP Chrzanów Łukasz Gielarowski.

Ze względu na deszczową pogodę spotkanie rozegrano na Kątach, ponieważ murawa przy ul. Fabrycznej i tak jest już znacznie sfatygowana.

Przewagę wedle przewidywań miał Orzeł, ale cofnięty KP Chrzanów się skutecznie bronił, przez co podopieczni Antoniego Gawronka długo nie mogli znaleźć drogi do bramki Gielarowskiego.

Jako pierwszy strzały zaczął oddawać Norbert Ciepichał. Najpierw po dograniu od Smarzyńskiego został zablokowany, a w 17. minucie główkował nad poprzeczką. W 23. minucie akcję lewą stroną boiska przeprowadził Kalinowski. Dograł do Suwaja, który uruchomił Ciepichała. Ten jednak będąc na szesnastym metrze mocno chybił.

W 28. minucie w kierunku dalszego słupka uderzał Kalinowski, ale bramkarz KP Chrzanów skutecznie interweniował i był rożny. Po stałym fragmencie gry zawodnicy KP przeprowadzili groźną kontrę. Piłkę z lewej flanki na prawą dograł Łabanowski, ale za Witkowskim zdążyli wrócić obrońcy i jego strzał z dwudziestu metrów po lekkim rykoszecie nie sprawił problemów Piotrowi Lichocie.

Dziesięć minut po rozpoczęciu drugiej odsłony z prawego skrzydła dośrodkował Nowicki, ale Jochymek w polu bramkowym źle przyjął piłkę i padła ona łupem wprowadzonego po przerwie Lisa, który momentalnie uruchomił kontrę. W jej wyniku Kalinowski minął w polu karnym Gielarowskiego, ale z ostrego kąta trafił w słupek.

Po kolejnych dziesięciu minutach defensywa KP Chrzanów sama sprokurowała zagrożenie pod swoją bramką. Antonik podał do Gielarowskiego w taki sposób, że ten nie był w stanie dokładnie podać jej do Jochymka, który zanotował stratę, a ratując sytuację sfaulował szarżującego w polu karnym Ziębę. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Ciepichał, ale ustrzelił poprzeczkę. Starał się również dobijać, ale wtedy sędzia słusznie odgwizdał rzut wolny pośredni.

W kolejnych sytuacjach Ciepichał posłał futbolówkę obok słupka, a po stracie Machury Smarzyński przegrał pojedynek sam na sam z Gielarowskim. W 75. minucie Orzeł wreszcie dopiął swego. W pole bramkowe dośrodkował młody Paweł Stępień, a atakujący piłkę wślizgiem Smarzyński skierował ją… głową do siatki.

W końcówce po jednej sytuacji stworzyły sobie obie drużyny. Najpierw Olszowski z dystansu strzelał pod poprzeczkę, a w 86. minucie T. Grabiec zmusił do interwencji Gielarowskiego.

Po meczu trener Antoni Gawronek największe zastrzeżenia miał do skuteczności swoich zawodników. Twierdził bowiem, że nie jest ważne z kim Orzeł gra i w każdym spotkaniu powinien wykorzystywać stwarzane sytuacje. Im dłużej się bowiem nie strzeli bramki, tym trudniej się później gra.

Adam Banach