Sport
Sokół postawił kropkę nad i. Maraton w III lidze
W sobotnim, rewanżowym meczu w Mogilnie drużyna Maratonu już po pierwszym secie pożegnała się z II ligą, a w drugiej odsłonie jedynie uratowała resztki honoru.
Przyjezdne w pierwszej części gry popełniły sporo błędów w przyjęciu i ataku, w konsekwencji przegrały tego seta i rywalizację o II ligę (w pierwszym spotkaniu Sokół zwyciężył bez straty seta).
W drugiej partii zespół gospodyń, co wszak zrozumiałe, był już rozluźniony, choć nadal grał wyjściową „szóstką” i przegrał nieznacznie.
Jednak w trzecim i czwartym secie znów górą były siatkarki Sokoła, a zawodniczkom Maratonu zabrakło woli walki.
- O porażce zadecydowała słaba psychika - powiedział nam trener Maratonu Krzysztof Zabielny.
Trudno się nie zgodzić, bo przecież to nie nowość w krzeszowickiej ekipie. Szkoda tylko, że zabrakło woli walki w starciu z drużyną, która w minionym sezonie występowała o jedną klasę rozgrywkową niżej.
Maraton po trzech latach spędzonych w II lidze ponownie zagra w rozgrywkach trzecioligowych (w 2007 roku krzeszowiczanki, wówczas jeszcze pod wodzą Marty Kurek, wywalczyły awans do II ligi po dwóch zwycięstwach 3-0 z AZS AR Poznań).
Sokół Mogilno- Maraton Krzeszowice 3-1 (25-19, 22-25, 25-17, 25-14)
Maraton: Czekaj, Kocoń, Bednarczuk- Dziedzic, Furczyk, Chochorowska, Koźbiał, Małusecka- libero. Na zmiany wchodziły: Bojko, Zając, Domagalska.
Jan Dobosz