W czwartkowym sparingu piłkarze Balina przegrali 2-6 z drugoligowcami Puszczy Niepołomice. To był pierwszy po długiej przerwie mecz na zmodernizowanym boisku Orła.

Mecz rozegrano 3 razy po 30 minut. W pierwszej tercji więcej z gry miała ekipa Balina. Efektem tej przewagi była akcja Norberta Ciepichała i Pawła Kalinowskiego, po której ten drugi zdobył w 25. minucie gola. Jednak goście po pierwszej przerwie ruszyli do odrabiania strat. W efekcie między 33. a 38. minutą gospodarze stracili trzy gole. Najpierw celny okazał się płaski strzał z 8 metrów. Drugiego gola goście zdobyli z karnego. Zresztą już w pierwszej tercji egzekwowali jedenastkę, ale Andrzej Fijołek był na posterunku. Trzecia bramka to efekt "rozklepania" obrony balinian.

W 58. minucie po indywidualnym błędzie defensora Orła Puszcza zdobyła czwartego gola. W trzeciej tercji, gdy oba zespoły dokonały kilku zmian, gra znów sie wyrównała. W 70. minucie jeden z gości popisał się pięknym strzałem z półobrotu i Piotr Lichota powracający do bramki Orła po kontuzji tylko odprowadził piłkę wzrokiem. W 86. minucie zasłonięty bramkarz gospodarzy przepuścił szóstego gola. Wynik na 2-6 ładnym uderzeniem przy prawym słupku ustalił Mateusz Zdun.

Mecz obserwowało ok. 150 kibiców. Trener Piotr Pierścionek miał do swoich podopiecznych sporo zastrzeżeń. Na tle drugoligowca pokazali kilka dobrych akcji, ale i popełnili sporo błędów.

To był ich drugi mecz kontrolny. We wtorek wygrali 1-0 na wyjeździe z Ciężkowianką po golu Norberta Ciepichała. W sobotę podejmą Kazimierzę Wielką.
(MOR)