Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

TRZEBINIA. Juniorzy MKS-u podbili Danię!

01.08.2010 11:00 | 0 komentarzy | 5 482 odsłon | red
Młodzi piłkarze z Trzebini po raz kolejny wzięli udział w Cup Denmark. Imprezę, w której rywalizowało 137 zespołów dziewcząt oraz chłopców z całego świata wygrali juniorzy młodsi MKS Trzebinia-Siersza. Trampkarze UKS-u zajęli dziewiąte miejsce.
0
TRZEBINIA. Juniorzy MKS-u podbili Danię!
Juniorzy młodsi MKS Trzebinia-Siersza tuż po zwycięskiej serii rzutów karnych w meczu finałowym
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Młodzi piłkarze z Trzebini po raz kolejny wzięli udział w Cup Denmark. Imprezę, w której rywalizowało 137 zespołów dziewcząt oraz chłopców z całego świata wygrali juniorzy młodsi MKS Trzebinia-Siersza. Trampkarze UKS-u zajęli dziewiąte miejsce.

W ramach wymiany międzynarodowej zawodnicy na co dzień trenujący w trzebińskich klubach piłkarskich mają okazję w każde wakacje wyjeżdżać na turniej piłkarski organizowany w duńskim Ishoj gdzie w jednym miejscu na kilkunastu boiskach odbywa się rywalizacja piłkarska dziewcząt i chłopców w trzynastu kategoriach wiekowych. W tym roku Trzebinię reprezentowali juniorzy młodsi MKS-u z rocznika 1994 oraz trampkarze z rocznika 1997.

Juniorzy rywalizację na duńskich boiskach rozpoczęli od bezbramkowego remisu z brazylijskim Florianopolis. W kolejnych swoich meczach pokonali 3-0 Asker FH-2 (Norwegia), 2-0 Anderslövs BoIK (Szwecja) i również 2-0 Ingarö IF (Szwecja). Podopieczni Jacka Pająka ulegli także Anglikom z Yorkshire Amateurs 0-2.

- O porażce zadecydowały indywidualne błędy Tomasza Orszulaka oraz bramkarza Krzysztofa Pająka. Angielski zespół grał ponadto bardzo twardo z czym nie mogliśmy sobie do końca poradzić – relacjonuje trener.

Zdobyte punkty pozwoliły MKS-owi zająć drugie miejsce i walczyć w finale właśnie z Yorkshire Amateurs. Regulamin przewidywał bowiem pojedynek dwóch najlepszych ekip w walce o końcowy triumf.

- W finale trwała wyrównana walka, żadna z ekip nie stworzyła sobie praktycznie żadnej sytuacji. Było widać, że obie drużyny chcą wygrać. O końcowym wyniku zdecydowała więc seria rzutów karnych. To był prawdziwy horror! Po dziesięciu seriach wygraliśmy 9-8 – opowiada uradowany Jacek Pająk, który cieszy się z wysokiego poziomu turnieju. Dzięki temu jego podopieczni przygotowujący się do startu w lidze wojewódzkiej mogli sprawdzić się z mocnymi rywalami. W zespole zagrali: K. Pająk, Górczyk, Orszulak, Głowacz, Kurzymski, Wilczek, Piędel, Okarmus, J. Pająk, Głuch, Gąsior, Piotrowski, Niewczas, Kowalik, Derewońko, Filipek, Wallentin.

Słabiej spisali się trampkarze z rocznika 1997 reprezentujący UKS Trzebinia. W ich kategorii wiekowej rywalizacja odbywała się c czterech grupach eliminacyjnych, a przepustką do walki o najwyższe lokaty było miejsce w pierwszej dwójce. W pierwszym meczu prowadzili po bramce Raźniaka z norweskim Sofiemyr FK. W ostatniej minucie rywal doprowadził jednak do remisu.

- Strata tych punktów zaważyła na awansie. RCSM Rozkos ze Słowacji pokonaliśmy 6-1, ale później przyszedł czas na fatalny w skutkach mecz z SC Kelen z Węgier. Rozpoczął się on o ósmej nad ranem i chłopcy po prostu spali na boisku. Zakładali bowiem przed pierwszym gwizdkiem, że wygrają, a stało się całkiem inaczej – mówi niezadowolony trener Mieczysław Ślusarek.

Węgrzy ostatecznie wygrali całą imprezę. Trzebinianie czują więc spory niedosyt. Śmiało mogli bowiem znaleźć się na tym samym miejscu. Zajęli jednak dziewiąta pozycję wygrywając grupę walczącą o lokaty 9-12. W zespole prowadzonym przez Mieczysława Ślusarka zagrali: Doległo, Kuchta, Martyniak, Kurek, Kłeczek, Matysek, Piegza, Wallentin, Cząstka, Słowik, Raźniak, Burdalski, Bońkowski, Kusek, Jasiński, Łukasik.

Wyjazd do Ishoj to jednak nie tylko piłka. Trzebińska młodzież miała okazję poznać inne kultury oraz przebywać z rówieśnikami z różnych państw. Nie było czasu na wycieczki, także uczestnicy wybrali się jedynie nad morze. Na miejscu mieli do dyspozycji kilkanaście boisk, bursę, stołówkę oraz wiele atrakcji w postaci gier, pokazów trików czy karaoke. Wszyscy bawili się również na dyskotece.

- W niczym nie przeszkadzało, że spaliśmy na materacach. Świetnie się zintegrowaliśmy zarówno w drużynie jak i np. z piłkarkami ze Skandynawii. Atmosfera była doskonała – mówi jeden z zawodników MKS-u Michał Górczyk.

W delegacji z Trzebini poza piłkarzami i trenerami wchodził Stanisław Majdański reprezentujący urząd gminy, kierownik Ryszard Ziemiański, Małgorzata Zimny sprawująca opiekę medyczną oraz tłumacz Magdalena Błajda.

Adam Banach