W meczu kontrolnym sąsiadów zza miedzy lepsza była Lgota, pokonując Ostrężnicę 2-1. Jedenaście goli padło w Kwaczale.
PIŁKA NOŻNA

Jutrzenka Ostrężnica – Korona Lgota 1-2 (0-1)
0-1 Kamil Knapczyk, 0-2 Łukasz Stryczek (65), 1-2 Kamil Bednarowicz (90)
Lgota: A. Stryczek – Nowak. Wołoszczakiewicz, Ł. Stryczek, Lasoń, Drygała, Babecki, Doła, Piórko, Knapczyk, Nowakowski. Na zmiany wchodzili: Zając, Janowski, Trojanowski i Stefanowicz.
Goście, dla których był to pierwszy sparing, przez cały mecz mieli przewagę. W pierwszej odsłonie mieli pięć "setek". Najczęściej zagrożenie pod bramką Jutrzenki stwarzali Nowakowski i Knapczyk. Jednak uderzali zbyt lekko lub niecelnie. Wreszcie w 25. minucie Knapczyk wykorzystał dogranie Nowakowskiego i strzałem z dwóch metrów dopełnił formalności. W drugiej połowie gracze Korony nie mieli już tak wielu okazji strzeleckich, gdy trener wpuścił na plac gry młodzież. W 65. minucie na 2-0 strzałem z 16 metrów w "okienko" podwyższył Łukasz Stryczek. Jedynego gola dla Jutrzenki zdobył w 90. minucie Kamil Bednarowicz.
- To nasz zawodnik, który zagrał u rywali, gdyż nie mieli pełnego składu – tłumaczy Andrzej Nowak, grający szkoleniowiec Lgoty. W sobotę 4 sierpnia jego podopieczni zagrają mecz pucharowy z Młoszową.

Promyk Bolęcin – MKS Trzebinia-Siersza (juniorzy starsi) 4-1 (2-1)
Dla Promyka trafiali Sabuda (15 i 80), Budnik (40) oraz G. Sieprawski (70). Dla MKS-u gola zdobył Ciepichał (23).

Unia Kwaczała – Ruch Młoszowa 5-6 (3-3)
Bramki: Wojciech Kocięda (15), Przemysław Kulawik (18, 40, 85), testowany (60) – Tomasz Turek (12, 65, 90+1), Radosław Latko (5), Nowakowski (42), Wichrowski (75).
Unia: Mocek – Paw, J. Tekielak, Romański, Podmokły, W. Tekielak, Kocięda, Jacek Wachowski, Kulawik, testowany, Kowalski oraz Taborski, P. Hajduk, M. Hajduk, Szmaciarz.
Młoszowa: Dębski – Grabski, Nowakowski, Brzózka, Bartyzel, Odrzywołek, Kaliński, Dymek, Skotniczny, Turek, Wichrowski oraz Latko, Szczepina, Malczyk, Chechelski, Boba.
Podczas rozgrywanego w Kwaczale sparingu padło 11 goli. Jako pierwszy na listę strzelców dostał się Radosław Latko. Trafienie padło po zgranej akcji w ataku. Podobnie jak bramka, którą zapisał na swoje konto Tomasz Turek. Chwilę później ładną akcją odpowiedzieli zawodnicy Unii. Po dośrodkowaniu z prawej strony celnie strzelił Wojciech Kocięda. Przy drugiej bramce straconej przez Ruch zawinił golkiper. Niepewnie interweniował, piłka wypadła mu z rąk i do pustej bramki skierował ją Przemysław Kulawik. Trzecie trafienie dla gospodarzy również było jego autorstwa, otrzymał prostopadłe dośrodkowanie i pewnie wykorzystał szansę. Kilka minut później trafiła Młoszowa i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3-3.
W drugiej połowie widzowie również zobaczyli kilka zgrabnych akcji i ładnych trafień. Testowany trafił dla Unii po błędzie bramkarza Ruchu. Pięknym strzałem z 16 metrów w długi róg popisał się Przemysław Kulawik. Po stronie gości do listy zdobywców goli dołączyli Jacek Wichrowski i Radosław Latko. Drugi z wymienionych trafił dwukrotnie.
- Mecz był dość wyrównany. Graliśmy otwarty, radosny futbol. Myślę, że kibicom się podobało. Większość bramek straciliśmy po naszych błędach. Wiadomo, że defensywę musimy poprawić, bo jest słaba. Za to gra do przodu wygląda nieźle – ocenił Konrad Lis, trener Unii Kwaczała.
- Wszystkie bramki trafiliśmy po dobrej, zespołowej grze. To fajnie wyglądało. Dużo goli straciliśmy dlatego, że chciałem sprawdzić naszych juniorów, a bramkarz też się jeszcze uczy gry. Sparingi są od tego, aby młodym dawać szansę – mówił Krzysztof Doległo, szkoleniowiec Ruchu Młoszowa.

Wisła Jankowice - Lew Olszyny 7-0
Bramki zdobyli: Krzysztof Kościelniak, Przemysław Koziarz 2, Mateusz Pierzchała, Kamil Murach, Michał Szyjka 2.

(MOR, ko)