Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

CHRZANÓW. MTS zdominował Wisłę (ZDJĘCIA)

16.01.2014 21:01 | 0 komentarzy | 2 023 odsłony | red
Szczypiorniści z Sandomierza wyjechali z Chrzanowa w minorowych nastrojach. Zawodnicy MTS-u przewyższali ich pod każdym względem i zasłużenie wysoko wygrali pierwsze spotkanie rundy rewanżowej.
0
CHRZANÓW. MTS zdominował Wisłę (ZDJĘCIA)
Zawodnicy MTS-u blokują rywali przed własną bramką fot. Marek Oratowski
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA RĘCZNA

II liga

MTS Chrzanów – SPR Wisła Sandomierz 40-26 (22-14)
MTS: Dudek, Górkowski - Zajdel 1, Żydzik 3, Rola 4, Książek 1, Zacharski 4, D. Skoczylas, Orlicki 2, Mucha 8, Cupisz 4, Stroński 2, M. Skoczylas 6, Wierzbic 1, Dęsoł 2, Madeja 2
Ze względu na weekendowy turniej Caban Cup chrzanowianie przenieśli mecz na czwartek. Po kilkutygodniowej przerwie forma lidera była pewną zagadką. Po końcowym gwizdku trener Leszek Wójcik mógł być zadowolony. Najlepszy dowód, że kibice na stojąco pożegnali gospodarzy oklaskami. Było kilka akcji, po których ręce same się do nich składały. Oczywiście wybredni fani mogli trochę narzekać, że skuteczność mogłaby być jeszcze większa, a kilka piłek można było lepiej obronić. Jednak wygrana 14 bramkami dowodzi, że w rewanżach MTS ani myśli zwalniać tempa i nie zamierza odpuszczać żadnemu rywalowi. A tylko w ten sposób marzenia o powrocie do drugiej ligi mogą stać się faktem.
Od początku gospodarze zagrali agresywnie. Po 10 minutach prowadzili 7-3, a po kwadransie było 12-4. Przydarzył im się jednak mały przestój. Rywale rzucili kilka bramek i przegrywali nieco niżej (8-14).
- Panowie, jeszcze nie jest po meczu – przestrzegał z trybun szczypiornistów MTS-u jeden z fanów z klubowym szalikiem na szyi.
Do przerwy miejscowi prowadzili ośmioma bramkami. Po zmianie stron podkręcili jeszcze tempo. Stosowali urozmaicone ataki, a pomiędzy 31. a 40. minutą dwukrotnie zdobyli cztery gole z rzędu. Wtedy prowadzili już 30-15 i trener mógł spokojnie wypuścić w bój młodzież, która utrzymała przewagę. Bohaterem meczu był Michał Mucha. Popisał się kilkoma technicznymi rzutami.
- Jeszcze nigdy nie rzuciłem ośmiu bramek w drugiej lidze. Bardzo się cieszę. Myśleliśmy, że Sandomierz będzie mocniejszy, ale od początku do końca kontrolowaliśmy wynik – powiedział nam najlepszy snajper MTS-u w tym meczu.

(MOR)