Chrzanów
Potrącił dzieci, jeździ dalej. Sąd: zgodnie z prawem
Chrzanowski sąd uznał, że 44-latek, który na ulicy 1 Maja w Trzebini wjechał na pasach w dwóch uczniów, może dalej legalnie kierować autem.
O zdarzeniu pisaliśmy tutaj: http://przelom.pl/22-trzebinia-kierowca-potracil-dzieci-na-pasach.html
W ostatnich dniach mieszkańcy kilkukrotnie dzwonili do redakcji z informacją, że widzieli, jak były policjant, obecnie instruktor nauki jazdy, prowadzi samochód.
- Sąd nie uwzględnił naszego wniosku o zatrzymanie mężczyźnie prawa jazdy - informuje Robert Matyasik, rzecznik chrzanowskiej policji. Dokument wrócił więc do kierowcy toyoty.
- Po przeanalizowaniu materiału dowodowego sąd nie stwierdził, aby mężczyzna kierował w stanie po użyciu alkoholu - mówi Grażyna Lipa, prezes Sądu Rejonowego w Chrzanowie.
Jak to możliwe, skoro badanie wykonane po potrąceniu dzieci wykazało u niego 0,10 mg/dm3 zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu (czyli 0,21 promila)? Zgodnie z art. 47 Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, wynik powyżej 0,2 promila jest określany właśnie jako stan po użyciu alkoholu.
- Sąd wziął pod uwagę niedokładność urządzenia służącego do pomiaru trzeźwości. Biegli, w przypadku kontroli drogowej, taki błąd określają na poziomie 0,03 mg - wyjaśnia Grażyna Lipa. W tej sytuacji wzięty pod uwagę wynik kierowcy to 0,07 mg/dm3 (po przeliczeniu 0,147 promila).
Dodatkowo, ponieważ leczenie dzieci trwało krócej niż siedem dni, zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja a nie wypadek.
Na decyzję sądu o zwrocie dokumentu 44-latkowi chrzanowscy mundurowi złożyli zażalenie. W czwartek zostało ono odrzucone.
Więcej na ten temat w kolejnym wydaniu "Przełomu".
Komentarze
12 komentarzy
Pomijając problem "równych i równiejszych", pomijając to, że pan kierowca pewnie po prostu był "wczorajszy" i pewnie nawet sobie z tego nie zdawał sprawy (taką przynajmniej mam nadzieję), ten wypadek był żywą ilustracją bezsensownej organizacji ruchu w rejonie szkoły na Trzebionce. Te światła przy przejściu, może działają zgodnie z przepisami, ale są "wypadkogenne"; zmieniają się nagle, gwałtownie , prawdopodobnie gdy samochód przekracza dozwolone tam 40 km/h (to temat na odrębną dyskusję), w celu zmuszenia jadącego za szybko samochodu do zwolnienia i zatrzymania się. Tyle, że samochód zatrzymuje się albo nie (na przykład bo kierowca się spóźnił z reakcją), a światełka, dając nagłe czerwone samochodom, jednocześnie dają zielone pieszym i ci, zgodnie z przepisami i będąc "na prawie", wskakują pod koła. A że samochód waży tonę i składa się głównie z blachy, a pieszy waży kilkadziesiąt kilogramów (a jak szkolnik to jeszcze mniej) i to w 80% tkanki miękkiej, to skutek jest taki jaki jest. Wygrywa (pieszy) prawnie, ale traci na zdrowiu. Zdrowy rozsądek jest ważniejszy od prawa formalnego, a zdaje się, że ruch w rejonie szkoły na Trzebionce zorganizowali zwolennicy wyższości teorii nad praktyką.
W tej sprawie Policja zrobiła swoje, chrzanowski Sąd się skompromitował a co na to nasz Starosta? Zgodnie z ustawą o kierujących pojazdami Starosta kieruje na takie badania w przypadku m.in. jazdy po użyciu alkoholu. Wyrok sądu nie ma tu znaczenia. Proponuje aby Przełom przepytał Starostę jakie i czy w ogóle zamierza podjąć kroki!
Qba82 odnośnie Twojego komentarza ...kto może prowadzić po promilach to może zwykłemu kierowcy raczej by to nie przeszło jest takie powiedzenie "Co można wojewodzie to nie tobie smrodzie"
Już wcześniej dostał buta z policji były pan komendant bo wyszły brudy z podwładnymi,nie udał się start w ubiegłych wyborach to nauka jazdy .A teraz jazda po pijaku a prawo dla zwykłego szaraka koryto trzyma się dobrze.
Niezależnie od tego jak skończy się ta obłudna sprawa Pana Dariusza, nieszczęśnicy którzy podczas kontroli trzeźwości wydmuchali w granicach 0,10 do 0,13 i zostali za to ukarani powinni z tym artykułem udać się po poradę prawną i ubiegać o zwrot poniesionych kosztów które zostały im zasądzone czy też zostały poniesione z tytułu skierowania przez Starostę na badania lekarskie i psychologiczne. Jest duże prawdopodobieństwo że koszty te i straty z tytułu zabrania prawa jazdy zostaną im zawrócone! Na pewno znajdą się tacy którzy stracili z tego tytułu pracę czy też ich zarobki zostały ograniczone bo nie można było się poruszać samochodem. Trzymam kciuki i powodzenia. Walczcie o swoje w naszym praworządnym kraju!!!
ręka rękę myje
Pod Aurą w Rynku też był TVN 24 ....