Chrzanów
Badania wykażą, jak bardzo zanieczyszczone jest powietrze w Chrzanowie
Na placu Tysiąclecia stanęła mobilna stacja pomiarowa Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie. Pozwoli okresowo badać poziom zanieczyszczenia powietrza w mieście.
W powiecie chrzanowskim funkcjonowała dotąd jedna automatyczna stacja monitoringu powietrza. Znajduje się na os. ZWM w Trzebini. To na podstawie pomiarów stąd określane były prognozy zanieczyszczenia także dla Chrzanowa.
Kontener wyposażony w specjalistyczne urządzenia stanął na placu Tysiąclecia w Chrzanowie. Pomiary będą prowadzone w sumie przez 16 tygodni w ciągu całego roku. Pozwolą określić dokładnie, czym oddychają chrzanowianie. Wykonanych zostanie 8 serii po dwa tygodnie. Część w sezonie grzewczym a część latem.
- Zbadamy poziom pyłu zawieszonego PM10, dwutlenku siarki oraz benzo(a)pirenu. Pozwoli nam to sprawdzić, czy gmina likwiduje na swoim terenie źródła niskiej emisji, do czego zobowiązują ją ustalenia zawarte w wojewódzkim programie ochrony powietrza - mówi Ryszard Listwan, zastępca Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Krakowie.
Jak tłumaczy, główną przyczyną złej jakości powietrza są małe paleniska domowe. Wciąż zdarza się, że mieszkańcy do ogrzania domów wykorzystują śmieci. Sporo osób pali też mułem węglowym, bo tak jest taniej. Największy problem to jednak przestarzałe, wysokoemisyjne kotły, które jak najszybciej trzeba wymienić na nowoczesne i ekologiczne.
- Większość gmin w Małopolsce realizuje program ochrony powietrza na poziomie poniżej 1 proc. w stosunku do planu redukcji emisji. Za pomocą kar finansowych musimy je zmobilizować, by robiły więcej - przyznaje Listwan.
Zgodnie z przepisami mogą one wynieść od 10 nawet do 500 tys. zł.
Komentarze
4 komentarzy
Czy wyniki z pomiarów tej stacji są lub będą gdzies dostępne on-line w Internecie bądź w dostępnych aplikacjach na androida?? Bo póki co, najbliższa stacja pomiarowa, której wyniki są dostepne on-line jest w Trzebini na Osiedlu ZWM.
W 100% zgadzam się z wcześniejszymi komentarzami. Gdyby cena gazu była niższa problem rozwiązałby się sam. Sam palę węglem i mam powyżej uszu popiołu, pyłu i ogólnego syfu który temu towarzyszy ale nie mam wyjścia, w sezonie grzewczym zużywam tonę węgla na miesiąc za ok. 640zł, gaz kosztowałby ok. 2000zł za miesiąc. Gdyby cena gazu spadła na tyle że miesięczne ogrzewanie kosztowałoby do 1000zł pierwszy przejdę na gaz nawet bez żadnego dofinansowania do ceny kotła.
Zamiast mierzyć i mierzyć, można by obniżyć ceny gazu i przywrócić, zniesione niepostrzeżenie w ramach totalnego urynkowienia wszystkiego co się rusza, normy jakościowe węgla dopuszczonego do obrotu detalicznego. Zniknęły by te wszystkie "miały i muły" i inne (niby) eko-wynalazki. Palenie śmieci; dalej podnosić opłaty za wywóz i wprowadzać kolejne ograniczenia i utrudnienia.
Niech urzędy miast obniżą cenę gazu o tyle procent co związek śmieciowy chce opłaty za wywóz Smieci